- Autor: Greg
- Wyświetleń: 11286
- Dodano: 2010-09-23 / 10:08
- Komentarzy: 110
Masa Krytyczna przejechała ulicami Opola
Cykliści kilkanaście minut jeździli po rondzie przy Pl. Konstytucji 3 Maja.(Fot. internauta Roman)
Około 200 rowerzystów przyłączyło się do corocznej akcji, organizowanej z okazji Dnia Bez Samochodu. To manifest właścicieli ekologicznych jednośladów.
"My nie blokujemy ruchu, my jesteśmy ruchem" - to idea, jaka przyświeca organizatorom Masy Krytycznej. Wczoraj ulicami Opola przejechało około 200 rowerzystów, na prawie godzinę wstrzymując ruch samochodów.
- Nasze miasto jest niewielkie, teren płaski o w miarę regularnych kształtach - to idealne warunki do stworzenia dobrej i efektywnej sieci dróg rowerowych. Niestety istniejące drogi to tylko krótkie odcinki, którymi nie można dojechać z osiedli do centrum - tłumaczy Bogumił Siewruk, który od lat propaguje rower jako środek codziennego transportu.
Siewruk dodaje, że nawet jeśli powstają ścieżki rowerowe, to często są one źle projektowane. - Czasem zakręt na takiej ścieżce ma prawie 90 stopni, innym razem na środku wyrasta latarnia czy drzewo. Nic dziwnego, że czasem rowerzysta woli ryzykować i jechać ulicą, mimo że obok prowadzi droga dla rowerów - dodaje.
- Rowerzystów może być u nas kilka razy więcej niż dziś - trzeba im tylko stworzyć warunki do przemieszczania się. A wtedy na pewno rozwiąże się część problemów komunikacyjnych miasta - zapewnia Bogumił Siewruk.
Wydarzenia pod patronatem portalu
Zarezerwuj unikatowy login zanim wyprzedzą cię inni! Włącz się do dyskusji i wymieniaj poglądy na różne tematy z aktywną społecznością.
Forum pod artykułem jest w trybie "tylko dla zalogowanych".
Najczęściej czytane
Powiązane materiały
Polub nas!
Chmura tagów
Ogłoszenia
Zgodnie z art. 173 ustawy Prawa Telekomunikacyjnego informujemy, że przeglądając tę stronę wyrażasz zgodę
na zapisywanie na Twoim komputerze niezbędnych do jej poprawnego funkcjonowania plików
cookie.
Więcej informacji na temat plików cookie znajdziecie Państwo na stronie
polityka prywatności.
Kliknij tutaj, aby wyrazić zgodę i ukryć komunikat.
Gosia Kefir: Napisała postów [1396], status [zrobił/a karierę]
Może nie na temat ale miałam ostatnio ciekawą historię. Wracaliśmy akurat z urlopu w Ustce. Było upalne popołudnie. Żar wprost lał się z nieba na nasze opalone ciała. mój facet ubrany był we flanelową koszulę, bahamskie spodenki a na głowie dzierzył słomkowy kapelusz. Ja miałam na sobie strój kapielowy prosto z H&M, nakremowane ciało oraz buciki od DIORA. Posuwaliśmy się naszym Porsche. Ogólnie klimat full wypasik, spoko loko luzz i spontan. W pewnym momencie od tyłu z zaskoczenia wyprzedził nas rządowy BMW. Po prostu nam śmignął. Mój facet jak to zobaczył to dostał białej gorączki. Kłykcie mu pobielały, zaczął wywracać oczami i toczyć piane z ust. Wkurzył się niesamowicie. Włączył turbo i szepnął sam do siebie JESZCZE CIE DORWE. Przyśpieszył do 234 km/h, dogonił go... polityk próbował się bronić ale nie miał szans z naszym Porsche. Mój facet wykorzystał mo moment zagapienia i sprawnym manewrem wziął go na prostej. Potem zatrzymał się i poczekał na polityka. Ten jak zobaczył że mój facet się zatrzymał i czeka na niego sam też zatrzymał się, wysiadł z BMW podszedł do mojego faceta i... uściskał go krzycząc MORDO TY MOJA. TEGO DNIA NIE ZAPOMNE DO KOŃCA ŻYCIA.