(Fot. Dżacheć)
Nie tak to miało wyglądać. Siatkarki UNI Opole przegrywają swój trzeci mecz z rzędu w tegorocznym sezonie Tauron Ligi. Na osłodę, zdobywają swój pierwszy punkt w tym sezonie.
A rywalizacja ze ITA TOOLS Stalą Mielec zaczęła się nie najgorzej. Podopieczne trenera Nicoli Vettoriego prowadziły już trzema punktami (14:17), lecz całą przewagę roztrwoniły bardzo szybko (19:18) i to gospodarze mieli piłkę setową w górę. Opolanki wybroniły ją i same wygrały tę partię na przewagi 28:26. Drugi set to dobra gra miejscowych i choć UNI odrobiło cztery punkty przewagi mielczanek, to i tak przegrało tego seta do osiemnastu.
Dobra gra Stali przełożyła się także na trzeciego seta. Gospodarze prowadzili już 23:15, lecz opolanki zaczęły szaleńczą pogoń, która okazała się nie do końca udana. Ostatecznie ta partia zakończyła się 25:23 i UNI miało "nóż na gardle". A jeszcze bliżej porażki w całym meczu były w czwartym secie, gdy mielczanki już prowadziły 24:20 i miały w górze piłkę meczową, lecz jakimś cudem i dobrą grą wybroniły się z kłopotów i zdobyły sześć punktów z rzędu, doprowadzając do tie-breaka. Tam niestety podrażnione Stalówki już nie pozostawiły złudzeń i wygrały do ośmiu, zapisując pierwsze historyczne zwycięstwo na swoim koncie.
ITA TOOLS Stal Mielec - UNI Opole 3:2 (26:28, 25:18, 25:23, 24:26, 15:8)
