• Autor: OlekG
    • Wyświetleń: 2419
    • Dodano: 2023-08-03 / 15:52
    • Komentarzy: 0

    Leśniczy poczuł dym. Trafił do tlącej się ściółki leśnej

    (Fot. Nadleśnictwo Opole)

    Palenie ognisk w lesie nigdy nie jest dobrym pomysłem. Tym razem "odpowiedni człowiek", w odpowiednim czasie zauważył zagrożenie.


    Podleśniczy Hubert w trakcie pracy poczuł zapach dymu w środku lasu. Po kilkunastu minutach namierzył między drzewami miejsce gdzie tli się ściółka leśna. Kolejne minuty to czas dogaszania i zabezpieczania obszaru "incydentu".

    - Na koniec pozostaje czas na pracę detektywistyczną ... Przypuszczamy, że ognisko zostało rozpalone dzień wcześniej a następnie zagaszone ale niestety nieskutecznie. Jak widać do pożaru lasu wystarczy zaledwie niewielka ilość żaru, a czasem nawet tylko jedna iskra - informuje Nadleśnictwo Opole.

    Warto przypomnieć, że zgodnie z art. 30 ust.3 ustawy o lasach z dnia 28 września 1991 roku, w lasach oraz terenach śródleśnych, jak również w odległości 100 m od granic lasu, zabrania sie działań i czynności polegających na rozniecaniu ognia poza miejscami wyznaczonymi do tego celu przez właściciela lasu lub nadleśniczego, korzystania z otwartego ognia oraz wypalania wierzchniej warstwy gleby i pozostałości roślinnych.

    Warto pamiętać, że zgodnie z art. 82 ustawy Kodeks wykroczeń za rozpalanie ognisk w miejscach niewyznaczonych do tego celu można zostać ukaranym mandatem do wysokości 500 zł.
    reklama

    Zarezerwuj unikatowy login zanim wyprzedzą cię inni! Włącz się do dyskusji i wymieniaj poglądy na różne tematy z aktywną społecznością.

    Forum pod artykułem jest w trybie "tylko dla zalogowanych".