Przepiękne Aleje Czereśniowe wokół Góry Świętej Anny powstały prawdopodobnie znacznie wcześniej, niż obecnie rosnące tam ponad 90-letnie drzewa. Pierwotnie sadzono je, aby móc korzystać z ich owoców. Obecnie dostrzegamy głównie ich walory przyrodnicze i turystyczne.
To już tradycja, że przełomie kwietnia i maja do Parku Krajobrazowego "Góra Św. Anny" przyjeżdżają ekipy telewizyjne, fotoreporterzy i turyści, aby dokumentować niezwykłe piękno czereśniowych alei otoczonych złotem rzepakowych pól. To właśnie ten czas, kiedy na Górze św. Anny można dosłownie odczuć wiosnę.
W sieci aż roi się od propozycji plenerowych sesji wśród kwitnących wiśni. Wiele osób ma ślubne fotografie właśnie w czereśniowej scenerii. Warto przejeżdżając aleją uważać na stojące w pięknej scenerii pary, fotografów i...influencerów. Nic dziwnego - to miejsce zachwyca.
- Do tej pory ten obrazek widziałam tylko w sieci. Uznałam, że to grzech tutaj nie przyjechać i nie zobaczyć tego na własne oczy. W majówkę wybieram się zupełnie gdzie indziej, podejrzewam też, że Góra św. Anny będzie oblężona przez spacerowiczów. Bałam się, że nie zdążę uchwycić tych pięknych drzew, że wybiorę się za późno kiedy liście opadną. W Opolu mamy taką małą czereśniową alejkę, niewiele osób o niej wie. Znajduje się w Parku Armii Krajowej i można śmiało powiedzieć, że fotografowanie się tam jest wiele bezpieczniejsze. Tutaj jak widzę niektórzy igrają ze śmiercią kładąc się na przykład na drodze - mówi opolanka.
Przypomnijmy, że dwa lata temu zainaugurowano projekt rewitalizacji Alei Czereśniowych na terenie Parku Krajobrazowego w Górze św. Anny pod nazwą "Ratujemy Aleje Czereśniowe". Inicjatywa skupia wiele osób i instytucji, chcących uratować ten piękny element krajobrazu i uczynić z niego jeszcze większą atrakcję turystyczną.
azam: Napisała postów [990], status [stały bywalec]
Tydzień temu jechałam od strony Czech wzdłuż granicy, tam to dopiero są aleje kilometrowe owocowych drzew, aż miło starodrzewy.