Już w sobotę 29 kwietnia, mieszkaniec gminy Komprachcice, nauczyciel wychowania fizycznego - Bartłomiej Jasiówka wraz z dwójką swoich wysportowanych przyjaciół, ruszają na Hel. To 620km w 3 dni na wyprawie rowerowej! A cel jest szczytny, gdyż w ten sposób zamierzają zebrać środki finansowe potrzebne do rehabilitacji dwojga dzieciaków Kacperka oraz Alicji.
Oprócz Bartłomieja, w wyprawie wezmą udział jego przyjaciele - Bartłomiej Babis oraz Paweł Pernes.
- Jestem miłośnikiem jazdy na rowerze poziomym. Mój ulubiony sposób spędzania czasu to długie trasy lub rodzinne wyprawy łączące rower i namiot. Hel na rowerze raz już "zdobyłem" (z Zakopanego!) - mówi o sobie Babis.
- Na ten szalony pomysł szwagier Bartłomiej Jasiówka nie namawiał mnie zbyt długo. Sam jeżdżę na rowerze od lat. Mało tego, razem ze szwagrem braliśmy udział w zawodach triathlonowych. Długie wyprawy rowerowe to szansa na sprawdzenie się, a w tym przypadku również szczytny cel - mówi Paweł Pernes.
Kacper, który jest pierwszym bohaterem charytatywnej akcji ma 4 lata. Pierwszy rok życia był nieustanną walką o życie chłopca, który cały ten czas spędził w szpitalu. To, że chłopiec przyjdzie na świat z ciężką wadą serca było wiadomo już podczas ciąży. Wada nazywa się HLHS, co świadczy o niedorozwoju lewej komory serca.
Od momentu narodzin lekarze wciąż walczą o życie Kacperka - trzy operacje i dwa cewnikowania serca już za nim, a kolejna jeszcze przede nim. Leki, rehabilitacja, konsultacje u specjalistów, a przede wszystkim dojazdy do Krakowa, gdzie znajduje się szpital, który jest Kacperka drugim domem - dużo kosztują.
Alicja z kolei chodzi do 2 klasy szkoły podstawowej. Bartłomiej Jasiówka jest jej nauczycielem, więc znają się bardzo dobrze. Alicja urodziła się z przepukliną oponowo-rdzeniową, neurogennym pęcherzem, zwichniętym stawem biodrowym i niewydolnością nerek. Dziewczynka przeszła już kilka operacji i jest pod stałą opieką specjalistów. W związku z nieudaną operacją stawu biodrowego Alicja potrzebuje kolejnej operacji.
Uczennica szkoły podstawowej w Polskiej Nowej Wsi cierpi także na niedowład lewej nogi, która jest krótsza o 4 cm. Ma także krótszą stopę i podkurcze palców, przez co utyka. Alicja boryka się niestety jeszcze ze skrzywieniem rotacyjnym kręgosłupa, zwiększoną lordozą, przykurczami stawów biodrowych, koślawością kolan i deficytem wyprostu. Koszty leczenia są bardzo duże.
Tuż przed wyprawą zostanie uruchomiona internetowa zbiórka na rzecz Alicji i Kacpra. Link do niej pojawi się w aktualizacji artykułu.
danielopole1: Napisał postów [302], status [maniak]
I na co to wszytko jak od 1 lipca wchodzi Ustawa nakładająca podatek na dobrowolne zrzutki na rzecz potrzebujących podpisana przez prezydenta. Ludzie pomagają, robią zbiórki a państwo zamiast pomagać dobijają tych wszystkich chorych..... K.....y J....e XXXXX XXX