Opolanie mogą sobie dopisać w końcu trzy punkty! Po trzech kolejkach niemocy, powiększyli swój dorobek w tabeli, wygrywając 1:0 że Skrą Częstochowa.
We wcześniejszych spotkaniach tych drużyn, Opolanie częściej okazywali się lepsi, (bilans w lidze od powrotu Skry w 2020 2-1-1) i w tym spotkaniu byli faworytami, choć po dziesięciu kolejkach dwa razy więcej punktów na koncie mieli goście tego spotkania.
Pierwsza połowa - jak dość często w tym sezonie w meczach Opolan - nie porywała swoim tokiem wydarzeń. Choć to gospodarze dwukrotnie zagrozili bramce strzeżonej przez Jakuba Bursztyna, to jednak nieskutecznie, natomiast Skra, ani razu nie stworzyła dogodnej okazji i po pierwszych 45 minutach było bezbramkowo.
Po zmianie stron, mogło się zacząć źle dla Opolan - rozjemca spotkania najpierw przyznał rzut karny gościom, jednakże po konsultacji VAR zmienił decyzję. Długo w spotkaniu nic się nie działo, aż do 84 minuty - wtedy po stałym fragmencie gry, najwyżej do wrzutki skoczył Mateusz Kamiński i zdobył - jak się okazało - zwycięską bramkę i trzy punkty zostały przy Oleskiej.
Odra Opole - Skra Częstochowa 1:0 (0:0)1:0 - Mateusz Kamiński 84'
Skład Odry:
Kalinowski - Spychała, Kamiński, Tkocz, Szrek - Mikinic (72. Nowak), Łabojko (87. Niziołek), Paprzycki (61. Urbańczyk), Marzec (87. Łapiński), Makuszewski (72. Klec) - Czapliński.