Opolanie sportowo zakończyli piątek. W Biegu Wiosennym, którego głównym organizatorem był Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji w Opolu wystartowało około 300 zawodników. W wydarzeniu każdy był wygranym, a jego głównym celem było spędzenie rodzinnego czasu na sportowo.
Bieg rozpoczął się z Miejskiego Stadionu Lekkoatletycznego im. Opolskich Olimpijczyków w Opolu. Uczestnicy następnie pobiegli chodnikiem wzdłuż ul. Szarych Szeregów, drogą pomiędzy PSP nr 29, a salą gimnastyczną
(łącznik), alejkami Parku osiedla AK oraz przez Górkę "Śmierci". Po drodze organizatorzy zorganizowali małe utrudnienie - trzeba było przebiec odcinek trasy tyłem.
- Kiedy usłyszałem podczas rozgrzewki, że będziemy musieli biec tyłem, sądziłem że to taki żart żeby nas rozbawić. Kolejnym żartem wydawała mi się przeprawa przez Górkę Śmierci. Mama celowo mi o niej nie powiedziała, żeby mnie nie zniechęcić. Mimo tych utrudnień udało mi się dobiec do mety, a czas mojego biegu bardzo mnie satysfakcjonuje. Świetne wydarzenie i oby takich więcej - mówi 10-letni Wojciech.
- Biegliśmy całą rodziną, nie liczył się tutaj czas. Mąż trenuje na co dzień i biega dużo, ja dotychczas spędzałam czas w domu z dwójką dzieci, więc nie wychodziłam trenować. Dziś miałam okazję sprawdzić swoją kondycję i muszę stwierdzić, że do kolejnego takiego wydarzenia trochę poćwiczę. Za to jestem pod wrażeniem kondycji najmłodszych. Większość z dzieciaków dobiegła długo przed dorosłymi. To znak, że czas odejść sprzed telewizora i wyjść na dwór - mówi Dagmara z Opola.
Na mecie każdy z uczestników otrzymał pamiątkowy medal, wodę i poczęstunek od partnerów biegu.