(Fot. Dżacheć)
Co za comeback! Weegree AZS Politechnika Opolska wrócił w wielkim stylu do rywalizacji z GKS-em Tychy i w półfinale będzie rywalizować o awans do najwyższej klasy rozgrywkowej.
Po dwóch porażkach w Stegu Arenie, a następnie dwóch wygranych w Tychach, koszykarze Weegree wrócili na Prószkowską, by rozstrzygnęła się ich rywalizacja z GKS-em. Początek spotkania jednak nie był obiecujący, gdyż na prowadzenie wyszli przyjezdni i to na cztery punkty (11:7), lecz zaczęli rozkręcać się, Opolanie, którzy nie dość, że zdołali wyrównać, to i wyszli na prowadzenie, które po 10 minutach było 24:16. Niestety, kłopoty zaczęły się w drugiej części gry, gdy rywalizacja z goła wyrównana zaczęła się przechylać na korzyść gości, którzy po pierwszej połowie mieli dwa punkty zaliczki.
Tyszanie dobrą grę utrzymali także i po przerwie. Zaczęli odskakiwać Weegree, które miało problemy ze skutecznością, szczególnie w początkowej fazie trzeciej kwarty, lecz z czasem udało się złapać kontakt z rywalami a przed finałową częścią tego meczu, jak i całej rywalizacji, na tablicy świetlnej widniał remis, po 57. Tam świetnie zaczęli Tyszanie, lecz ich radość trwała krótko, gdyż, to Weegree zaczęło "grać swoje", zachowując na końcówkę znacznie więcej sił i dzięki temu dowieźli zwycięstwo przy rezultacie 86:78 i awansowali do półfinału play-off Suzuki 1 Liga, gdzie zmierzą się z Sokołem Łańcut.
Weegree AZS Politechnika Opolska - GKS Tychy 86:78 (24:16, 9:19, 24:22, 29:21)
AZS Politechnika: Kaczmarzyk 21, Kobel 18, Rutkowski 15, Wilk 13, Krefft 6, Kiwilsza 5, Piszczatowski 5, Kapuściński 3, Jodłowski 0.
GKS: Krajewski 17, Stankowski 14, Koperski 13, Wieloch 11, Trubacz 8, Diduszko 6, Tyszka 5, Chodukiewicz 2, Mąkowski 2
