• Autor: Aga_Ko
    • Wyświetleń: 49874
    • Dodano: 2021-12-31 / 10:45
    • Komentarzy: 0

    Tragiczny bilans pożaru w Opolu. Mieszkańcy nie mogą jeszcze wrócić do domów

    Trwa śledztwo w sprawie pożaru w bloku na osiedlu Armii Krajowej w Opolu. Tragedia dotknęła trzyosobową rodzinę. W płomieniach zginęła starsza kobieta, która jako pierwsza wzywała pomoc oraz dwóch mężczyzn.


    Dramatyczne chwile rozegrały się w czwartek 30 grudnia po godzinie 18.00 na ulicy Batalionu "Zośka" 5 w Opolu. Nieoficjalnie mówi się, że szybko rozprzestrzeniający się ogień niedający szans domownikom na ucieczkę był skutkiem podpalenia.

    - Po ugaszeniu pożaru okazało się, że wewnątrz mieszkania znajdują się trzy zwęglone ciała. Mowa o osobach dorosłych, jednak na tę chwilę nie ustalono tożsamości tych osób. Do późnych godzin nocnych policjanci pod nadzorem prokuratury zabezpieczali dowody. Osoby zamieszkujące pion budynku, w którym doszło do pożaru musiały opuścić swoje lokale decyzją inspektora nadzoru budowlanego. Na miejscu podstawiono autokar i zaproponowano lokale zastępcze. Ostatecznie mieszkańcy spędzili noc u swoich bliskich, a policjanci zabezpieczali lokale opuszczone przez mieszkańców. Dziś od godzin porannych na miejscu pracują śledczy i technicy kryminalistyki. Czekamy również na biegłego z zakresu pożarnictwa, ponieważ jego opinia w tej sprawie będzie kluczowa - mówi asp. Agnieszka Nierychła, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Opolu.

    - O godzinie 18.26 po zgłoszeniu pożaru, na ulicę Batalionu "Zośka" skierowano zastępy straży. Stwierdzono, że mieszkanie jest całe objęte ogniem. Wypalone zostały również drzwi wejściowe do tego mieszkania, dlatego cała klatka schodowa powyżej 4 piętra była zadymiona. Z budynku samodzielnie ewakuowało się 40 osób, a strażacy pomogli opuścić budynek jeszcze 5 osobom. W trakcie prowadzenia akcji zlokalizowano trzy osoby. To dwóch mężczyzn oraz kobieta. Straż zabezpieczyła mieszkanie i budynek na potrzeby działań policji - informuje bryg. Tomasz Pierzchała, oficer prasowy Komendy Miejskiej PSP w Opolu.

    Osoby komentujące zdarzenie w social mediach wskazują, że w rodzinie od dłuższego czasu były problemy. Nieoficjalnie mówi się, że młody mężczyzna miał problemy zdrowotne, a policja była częstym gościem lokalu na 4 piętrze. Zdecydowanie szokuje informacja, że starsza kobieta do końca rozpaczliwie miała wołać o pomoc, a numer alarmowy miała wybrać kilkanaście razy. W ciągu najbliższych dni poznamy dokładniejsze okoliczności tej tragedii.

    Zdjęcie (1/29)

    reklama

    Zarezerwuj unikatowy login zanim wyprzedzą cię inni! Włącz się do dyskusji i wymieniaj poglądy na różne tematy z aktywną społecznością.

    Forum pod artykułem jest w trybie "tylko dla zalogowanych".