- Autor: Dagmara
- Wyświetleń: 2199
- Dodano: 2021-11-05 / 08:20
- Komentarzy: 7
Po decyzji w sprawie stóp procentowych. Wyższe raty, mniejsze mieszkania
Analitycy dokładnie zbadali konsekwencje najnowszej decyzji Rady Polityki Pieniężnej. Prezes Narodowego Banku Polskiego uspokaja: " Całe szczęście, że polskie rodziny są coraz bogatsze".
W środę Rada Polityki Pieniężnej zdecydowała o zaskakująco wysokiej podwyżce stóp procentowych do poziomu 1,25 proc. Oznacza to, że wzrosną raty kredytów. Będzie miało to odbicie na rynku mieszkaniowym, a prezes NBP Adam Glapiński tego nie ukrywa: "Oczywiście te podwyżki stóp, które teraz mają miejsce, ochłodzą rynek mieszkaniowy, ale nie robimy tych podwyżek po to, żeby chłodzić rynek, bo nie ma takiej potrzeby w tej chwili. Ceny mieszkań fluktuują na wolnym rynku pod wpływem popytu i podaży. Całe szczęście, że polskie rodziny są coraz bogatsze i coraz więcej osób może brać kredyt i marzyć o mieszkaniu na własność - bo takie jest marzenie polskiej rodziny. To jest bardzo dobre i nic w tym złego nie ma" - mówił podczas konferencji prasowej i zaznaczył, że nie należy niepokoić się trwającym boomem mieszkaniowym oraz rosnącymi cenami lokali.
Stopy a mieszkanie
Jarosław Sadowski z firmy Expander zaznacza, że co prawda decyzja Rady odbije się na ratach kredytów hipotecznych, ale nie stanie się to od razu. Na efekt będzie trzeba poczekać za około 3 miesiące, bo właśnie co kwartał banki - z reguły - aktualizują oprocentowanie swoich produktów. Dlatego, jak dodaje Sadowski, wielu kredytobiorców podwyżkę stóp odczuje w styczniu. "W takim przypadku wzrost będzie solidny (z 1 539 zł do 1 760 zł), gdyż będzie obejmował zarówno podwyżkę październikową (o 86 zł) jak i listopadową (o 135 zł). Podane kwoty dotyczą przeciętnego kredytu, czyli na 330 tys. zł na 25 lat, udzielonego w ostatnim czasie. W przypadku starszych kredytów, np. udzielonych 10 lat temu, zadłużenie zwykle jest niższe, a okres pozostały do spłaty jest krótszy, więc wzrost raty będzie mniejszy" - tłumaczy ekspert.
To jednak nie wszystko, bo zmiana oprocentowania odbije się także na wysokości całego kredytu hipotecznego, jaki zgodzi się udzielić bank. Sadowski dowodzi, że o ile jeszcze na początku października klient mógł liczyć na 400 tys. zł, o tyle po środowej decyzji będzie to maksymalnie 349,8 tys. zł. "To w połączeniu z wyższymi cenami mieszkań sprawi, że osoby planujące zakup mieszkania będą musiały albo kupić mniejszy lokal albo taki w zdecydowanie gorszej lokalizacji" - zauważa ekspert i analizując zmiany cenowe na rynku mieszkań w ciągu ostatniego roku (stawki wzrosły o ok. 13 proc.) będzie można kupić znacząco mniejsze mieszkanie. "Jeśli więc ktoś przed rokiem mógł sobie pozwolić na mieszkanie o powierzchni 50 m kw., to obecnie będzie to już tylko 38,7 m kw" - dodaje ekspert wskazując na różnicę w metrażu wynoszącą 12,5 procent.
News4Media/ fot. Główne iStock
Wydarzenia pod patronatem portalu
Zarezerwuj unikatowy login zanim wyprzedzą cię inni! Włącz się do dyskusji i wymieniaj poglądy na różne tematy z aktywną społecznością.
Forum pod artykułem jest w trybie "tylko dla zalogowanych".
Najczęściej czytane
Powiązane materiały
Polub nas!
Chmura tagów
Ogłoszenia
Zgodnie z art. 173 ustawy Prawa Telekomunikacyjnego informujemy, że przeglądając tę stronę wyrażasz zgodę
na zapisywanie na Twoim komputerze niezbędnych do jej poprawnego funkcjonowania plików
cookie.
Więcej informacji na temat plików cookie znajdziecie Państwo na stronie
polityka prywatności.
Kliknij tutaj, aby wyrazić zgodę i ukryć komunikat.
liberty: Napisał postów [5710], status [Szycha]
W życiu bym nie wzial kredytu na mieszkanie bo to 30 lat życia z pętla na szyi a do tego sekta PiS myśli nad podatkiem kastracyjnym wiec sami wiecie...