- Autor: Aga_Ko
- Wyświetleń: 2342
- Dodano: 2021-02-24 / 18:49
- Komentarzy: 1
Skrzywiony kręgosłup ogranicza pracę płuc i innych organów 2-letniego Jacka z Opola
(Fot. FB/Jacek-Wasiński-mały-wojownik)
Postępujące skrzywienie kręgosłupa powoduje, że tułów niebezpiecznie się skraca, co powoduje, że rosnące organy niebezpiecznie naciskają na płuca. Już na tym etapie, lekarze potwierdzili, że płuca mają o połowę mniej miejsca niż to przewidziane u zdrowego dziecka w tym wieku. Taki ucisk to prosta droga do niewydolności oddechowej.
Sytuacja pogarsza się dramatycznie. Zagrożenie rośnie, bo skrzywiony kręgosłup Jacka ogranicza pracę płuc i innych organów. Życie małego opolanina jest w śmiertelnym niebezpieczeństwie. Brakuje jeszcze ponad 200 tysięcy złotych, które pochłonie operacja korygująca wadę kręgosłupa.
Rodzice dwulatka nie zdążyli jeszcze na dobre złapać oddechu po serii operacji stóp, a już czekała ich kolejna wizyta w klinice. - Emocje w takich momentach sięgają zenitu, ale już oczekiwanie na przyjście Jacka na świat pokazało nam, że obawy będą na stałe wpisane w naszą rzeczywistość - czytamy.
- Błagam o pomoc! Proszę o Wasze wsparcie, bo to jedyna nadzieja na ratunek. Przed trwałym kalectwem. Przed postępującą chorobą. Przed śmiercią spowodowaną niemożliwością złapania oddechu. Nie mogę biernie przyglądać się jak cierpi moje dziecko i z każdym dniem coraz bardziej traci siły - pisze mama dwuletniego Jacka z Opola.
"Operacje, strach i wielka niewiadoma związana z przyszłością Jacka. Wiedzieliśmy, że prosząc o pomoc najlepszych specjalistów uda nam się w dużej mierze uratować sprawność synka i stworzyć mu nowe perspektywy. Niestety, ostatnie działania były tylko wstępem do tragicznej rzeczywistości, w której dominującym uczuciem jest strach. Każdego dnia obserwuje oddech Jacka, zastanawiam się, czy jest gorzej, czy tak samo jak wczoraj. Najbardziej jednak przeraża mnie moment, w którym tchu mogłoby mu zabraknąć, a jeśli nie zareaguję na czas, to może się to wydarzyć w bardzo bliskiej przyszłości".
"Ostatnie wyprawy na operacje wiązały się z ogromnym stresem. Właściwie do ostatniego momentu nie byliśmy pewni, czy uda się uzbierać niezbędne środki, a do tego dołączył jeszcze strach o powodzenie podejmowanych przez lekarzy wyzwań związanych z leczeniem. Na szczęście, leczenie stóp, przebiegło niemalże zgodnie z planem. Jedyna komplikacja to złamanie uda, spowodowane tym, że Jacek ma bardzo słabe kości. Złamanie wymagało pilnej interwencji lekarzy, w ramach zabezpieczenia synkowi założono 5 drutów. Niebawem czeka nas ich operacyjne usunięcie. Przy tej okazji odbędzie się zabieg zwiększający zakres ruchu w kolanie do 90 stopni".
Jacka Wasińskiego można wesprzeć biorąc udział w licytacjach:
Licytacje dla Jacka
Można także wesprzeć chłopca finansowo na platformie Fundacji Siepomaga.
Aktualne informacje o 2-latku można śledzić na specjalnym profilu na Facebooku:
Jacek Wasiński mały wojownik
Zarezerwuj unikatowy login zanim wyprzedzą cię inni! Włącz się do dyskusji i wymieniaj poglądy na różne tematy z aktywną społecznością.
Forum pod artykułem jest w trybie "tylko dla zalogowanych".
Najczęściej czytane
Powiązane materiały
Polub nas!
Chmura tagów
Ogłoszenia
Zgodnie z art. 173 ustawy Prawa Telekomunikacyjnego informujemy, że przeglądając tę stronę wyrażasz zgodę
na zapisywanie na Twoim komputerze niezbędnych do jej poprawnego funkcjonowania plików
cookie.
Więcej informacji na temat plików cookie znajdziecie Państwo na stronie
polityka prywatności.
Kliknij tutaj, aby wyrazić zgodę i ukryć komunikat.
pain: Napisał postów [729], status [rozpisany/na]
A pisiory chcą by rodzić każde dziecko, nie ważne że nie ma żadnej konkretnej pomocy żadnego zaplecza. Rodzice, a raczej rodzic bo z chorym dzieckiem przeważnie sama zostaje matka wyżebrają na leczenie.