(Fot. Archiwum)
Nasza aktualna rzeczywistość to szybko zapadający zmrok, częste przelotne opady, czy czasowo pojawiające się mgły. Możemy też przypuszczać, że niedługo pojawią się przymrozki i oblodzone drogi. Tak to wygląda pomiędzy listopadem i marcem. Ponadto powinniśmy pamiętać, że jest to też czas masowych migracji i wędrówek leśnych zwierząt.
Przyroda od zawsze zaskakuje człowieka, a spotkanie z jeleniem, sarną, łosiem, czy dzikiem może być bardzo niebezpieczne. Takie zdarzenie może zagrażać nie tylko naszemu samochodowi, który po takim wypadku może wymagać sowitej naprawy, lub nawet złomowania, ale także i wszystkim pasażerom.
Służby radzą, by zachowywać szczególną ostrożność w miejscach, gdzie jest duża możliwość wtargnięcia dzikich zwierząt na drogę. Nogę z gazu należy zdjąć w okolicach, w których populacja tych zwierząt może być największa. Są to przede wszystkim lasy, pola i łąki, ale pamiętajmy o żółtych znakach, które ostrzegają nas przed niebezpieczeństwem.
Każdy kierowca słyszał o tak zwanej zasadzie ograniczonego zaufania. W tym przypadku zdecydowanie powinnniśmy ją stosować. Największe niebezpieczeństwo czeka na nas nocą, to właśnie wtedy aktywność zwierząt bywa wzmożona. Dodatkowo zmniejsza się ruch na drogach, więc hałas wydawany przez samochody nie odstrasza mieszkańców lasu.
Mimo zagrożenia zachowaj zdrowy rozsądek i czujność. Gdy zobaczysz zwierzę na poboczu, zredukuj prędkość i obserwuj jego zachowanie. Nie hamuj gwałtownie, zanim nie sprawdzisz, czy za Tobą nie jedzie inny pojazd. Jeśli widzisz duże zwierzę na drodze, pamiętaj też, by nie nadużywać klaksonu samochodu i nie mrugać w nie światłami. Zdezorientowane zwierze, zamiast uciekać może się po prostu zatrzymać.
Zanim wyruszymy w podróż, to warto upewnić się, czy nasze hamulce są sprawne i czy opony mamy adekwatne do pory roku. Te dwa czynniki sprawią, że nasza droga hamowania będzie odpowiednio krótka, co może uchronić nas przed kolizją z dzikim zwierzęciem.
Polpha: Napisał postów [9440], status [VIP]
Łosi nie brakuje