Adrian Czubak: "Zapewniam, że teraz w Korfantowie zabraknie łóżek i znieczulenia do zabiegów"

(Fot. Opolskie Centrum Rehabilitacji Korfantów)

(Fot. Dżacheć)

Wojewoda Opolski odpiera ataki medialne w temacie decyzji przekształcenia szpitala w Korfantowie na szpital tylko dla pacjentów z Covid-19. Włodarz województwa podkreśla, że nie mógł zgodzić się na absurdalne warunki lekarzy.

Po wczorajszych informacjach medialnych na temat wycofania się wojewody opolskiego z prac nad przekształceniem szpitala w Korfantowie, Adrian Czubak, wojewoda opolski przedstawił kulisy rozmów ze szpitalem. Dodatkowo zapewnił, że w Korfantowie teraz zabraknie łóżek i znieczulenia dla prowadzonych tam zabiegów.

Pierwsze spotkanie z dyrektorami szpitali i wojewodą opolskim odbyło się jeszcze pod koniec lutego 2020 roku. Wtedy to wojewoda poprosił o przygotowanie i poinformował o możliwości zaangażowania placówek w pomoc chorym na Covid-19.

- Kiedy podejmowałem decyzję o Korfantowie, to był okres szalejących statystyk. Biorę na siebie pełną odpowiedzialność, że musiałem zabezpieczyć zdrowie mieszkańców. Nie skończyłem szkoły wróżbiarstwa i nie wiedziałem co będzie za kolejne tygodnie. Nieprawdą jest, że nikt w szpitalu w Korfantowie nie wiedział o przekształceniu. Podpisałem się pod 6 milionami złotych na przekształcenie tego szpitala. Wyraziłem zgodę na przesunięcie terminu o tydzień, zabezpieczyłem szkolenia dla personelu. Szpital chciał jednak 8 milionów złotych i napisał, że jest w stanie przygotować 20 łóżek, co daje jedno łóżko za 400 tysięcy złotych. To są żarty - mówi Adrian Czubak, wojewoda opolski.

Wojewoda podkreśla, że warunki postawione przez szpital były nie do przyjęcia. - W innych szpitalach lekarze walczą. Ja dostałem warunki kto może, a kto nie może być w tym szpitalu. Jednym z nich był ten, że pod żadnym pozorem nie przyjmą kobiet ciężarnych w żadnym stopniu zaawansowania ciąży. Sam gdybym musiał, pomógłbym takiej kobiecie. Nie zmieniłem decyzji tylko się przestraszyłem atmosfery, która jest w Korfantowie.

- Zapewniam, że w Korfantowie zabraknie teraz dwóch rzeczy. Po pierwsze łóżek dla rehabilitacji - a przypominam, że dla wszystkich osób były zapewnione łóżka. Nie zapewnię też znieczulenia dla prowadzenia zabiegów w tym szpitalu, bo jak widać znieczulicy ludzkiej jest tam za dużo - mówi wojewoda i dodaje, że bez Korfantowa sobie poradzi.