• Autor: BKamiński
    • Wyświetleń: 2150
    • Dodano: 2020-02-16 / 22:48
    • Komentarzy: 0

    Jedna dobra połowa to za mało. Gwardia Opole przegrywa z duńskim potentatem.

    (Fot. Dżacheć)

    Gwardia Opole premierowo w Pucharze EHF jako gospodarz. Historycznym rywalem #GanguKuptela został Bjerringbro-Silkeborg. Duński klub w pierwszej kolejce fazy grupowej u siebie uległ Benfice Lizbona 24:33, natomiast opolska drużyna przegrała z MT Melsungen 26:21.

    Komplet publiczności w Stegu Arena Opole nie musiał długo czekać na otwarcie wyniku spotkania, a zdobywcą trafienia był Szymon Działakiewicz, równie szybko odpowiedzieli rywale, za sprawą Sebastiana Shube. Inicjatywę przejęli goście i już w 6 minucie przy wyniku 2:5, przerwę wziął trener Gwardzistów Rafał Kuptel. Jednak na niewiele się to zdało, w grze ofensywnej Gwardzistów było dużo niedokładności, natomiast po drugiej stronie raz po raz szyki obronne łamał doświadczony Jesper Noddesbo. Ostatecznie pierwsza połowa zakończyła się rezultatem 12:20.

    Druga połowa zaczęła się od wymiany ciosów, punkt za punkt. Jednak przy wyniku 19:26, ofensywa duńskiej ekipy się zatrzymała, co wykorzystywał między innymi skutecznie grający Mateusz Jankowski. Gwardziści kilkukrotnie mieli okazje zmniejszyć szybciej stratę do rywali, a po trafieniu Kamila Mokrzkiego (28:30) na dwie minuty przed końcem wydawało się, że cel jest blisko. Niestety, z marzeń odarł Nikolaj Markussen, a ostatecznie spotkanie zakończyło się wynikiem 29:32, a wynik ustalił po rzucie karnym Nikolaj Nielsen.

    MVP w drużynie z Danii został August Pedersen, natomiast w drużynie opolskiej Mokrzki. Na następne spotkanie w Pucharze EHF Gwardia wybierze się do Lizbony, by zagrać z miejscową Benficą.
    reklama

    Zarezerwuj unikatowy login zanim wyprzedzą cię inni! Włącz się do dyskusji i wymieniaj poglądy na różne tematy z aktywną społecznością.

    Forum pod artykułem jest w trybie "tylko dla zalogowanych".