Podwyżka cen wywozu odpadów jest nieunikniona. Nie ma jednak odpowiedzi...skąd nowe ceny

(Fot. Archiwum)

Ceny za wywóz śmieci, które zostały ustalone przez miasto w listopadzie będą obowiązywać tylko do końca marca. Czy miasto pospieszyło się z wyliczeniami?

Mieszkańcy Opola będą musieli zapłacić jeszcze więcej za śmieci. Ceny odbioru odpadów, czyli 19 zł za odpady segregowane i 38 zł za odpady niesegregowane to ceny z którymi pożegnamy się pod koniec marca. Miasto tłumaczy, że to konsekwencja działań firm Remondis i cementowni Górażdże, które są ważnym elementem w systemie gospodarowania odpadami w mieście.

- Stawki na które głosowaliśmy pod koniec listopada miały nam zapewnić zbilansowanie systemu. One były szacowane na podstawie prognoz Zakładu Komunalnego, który był w dialogu z firmą Remondis - mówi wiceprezydent Przemysław Zych. - W czasie gdy ustaliliśmy nowe stawki okazało się, że Remondis podniósł cenę za zagospodarowanie tony odpadów, a deklarowana w sierpniu stawka - w listopadzie poszybowała z 396 do 486 zł za tonę. Stawki które ustaliliśmy nie pozwolą nam zbilansować więc tego systemu - słyszymy.

- Na prezentacji zostały pomylone stawki netto oraz brutto. Nasza propozycja to kwota 443 zł netto, czyli mieści się w średnim niższym przedziale cen na terenie województw takich jak opolskie, śląskie czy dolnośląskie. Stawki wszędzie zbliżają się do granicy 30 zł. W naszej branży wzrost cen powodują m.in. zmieniające się przepisy prawa. Wcześniej mieliśmy możliwość dostarczania odpadów do najbliższej instalacji, w tej chwili odpady migrują po całej Polsce - mówi Grzegorz Zarański, dyrektor ds handlowych firmy Remondis Opole. Remondis mówi jeszcze o takich czynnikach jak koszty pracy, ubezpieczenia i ceny paliw.

- Mamy do czynienia z monopolem. Jeśli on z pewnych względów został wytworzony, to czy tę sytuację monopolisty należy wykorzystywać? Nie ma tu mowy o kilkuprocentowym wzroście, ale o kilkudziesięciu procentach. Argumentacja, że Chiny nie odbierają śmieci do nas nie przemawia. Czy państwo (Remondis i Górażdże) mogą ujawnić jaka jest umowa między wami, która pozwoli zrozumieć ten wzrost - pyta wiceprezydent Maciej Wujec.

Do tej pory nie uzyskano odpowiedzi na pytanie, jaką umowę zawarły Górażdże i Remondis. Firmy zasłaniają się tajemnicą handlową. Nie uzyskano także odpowiedzi na pytanie co wpłynęło na nagły wzrost ceny odbioru odpadów. - Przygotowujemy odpowiedź, analizujemy to z prawnikami - mówi Andrzej Losor, dyrektor rozwoju sprzedaży w cementowni.

- Miasto rozpoczyna kolejne negocjacje z firmą Remondis, na tym etapie nie pada również odpowiedź na pytanie, jaka podwyżka czeka mieszkańców Opola. Z dyskusji na dzisiejszej sesji wynika jednak, że podwyżka jest nieunikniona - informuje portal internetowy prezydenta miasta czasnaopole.pl.