(Fot. archiwum )
o tym, czy zmiana czasu z letniego na zimowy i odwrotnie ma sens dyskutowano już wiele razy. Pojawiały się także przesłanki, że manewrowanie z godzinami miało zostać zniesione całkowicie. Z pewnością jeszcze nie czas na większe zmiany, a do dwukrotnego przestawiania czasu jesteśmy przyzwyczajeni są już od kilkudziesięciu lat, ponieważ ten schemat towarzyszy Polakom od 1977 roku.
- Zmiana czasu to koszmar dla matki małych dzieci, szczególnie dla takich, których pociechy jedzą, śpią czy bawią się o stałych porach. Mimo tego uważam, że w dobie wyszukanych rozwiązań technologicznych ta zmiana nikomu nie jest potrzebna - mówi Emilia z Opola.
Już sobotniej nocy przestawimy swoje zegarki godzinę w tył (z godziny 3:00 na 2:00). W teorii zasada ta została wprowadzona żeby lepiej eksploatować energię i światło słoneczne. Od dłuższego czasu toczy się dyskusja na temat zasadności i przydatności tej zmiany, jednak w dalszym ciągu nie podjęto w tej sprawie żadnej decyzji.
Zegarki przestawiają mieszkańcy niemal całej Europy i szeregu innych krajów. W sumie 70 z nich korzysta ze zmiany czasu. Do państw o jednolitym czasie należą m.in Islandia, Białoruś, Rosja. Dwa razy do roku z problemem muszą zmierzyć się banki, transport lotniczy i lądowy.
- W najbliższy weekend następuje zmiana czasu z letniego na zimowy. W związku z tym informujemy, że 15 naszych pociągów zatrzyma się na godzinę na najbliższych stacjach tak, aby dotrzeć do celu zgodnie z rozkładem jazdy - informuje PKP Intercity.
chrząszcz: Napisał postów [5398], status [VIP]
w red.24opole nieuctwo kwitnie w najlepsze ..."Cofniemy nasze zegarki o godzinę do tyłu" ... matura red. artykułu jeżeli jest, to z paczki czipsów wylosowana