- Autor: Spiegel
- Wyświetleń: 15606
- Dodano: 2018-10-29 / 07:04
- Komentarzy: 31
Dewastacja bloku przy ulicy Walecki 5-7
Wybudowany za pieniądze podatników budynek przy ulicy Walecki 5-7 w Opolu jest systematycznie dewastowany przez niektórych mieszkańców. W centrum Opola tworzą się slumsy.
W roku 2008 oddano do użytku pierwsze mieszkania w budynku socjalnym mieszczącym się w Opolu przy ul Walecki 5-7. Lokale w pełni wyposażone można było uznać za komfortowe. Ciepła i zimna woda, centralne ogrzewanie, powierzchnia użytkowa dostosowana do potrzeb. Czynsz dostosowany do potrzeb najemców, wynoszący od 300 - 500 zł. Z zewnątrz i wewnątrz blok wyglądał bardzo efektownie. Z podkreśleniem słowa wyglądał.
Pani Janina (imię zmienione) mieszka przy Walecki od samego początku. Nie chce się przedstawić, bo boi się zemsty sąsiadów. Tutaj od samego początku mieszkają bardzo różne osoby - mówi. Co oznacza stwierdzenie różne - pytam. Władze Opola - opowiada pani Janina, chciały moim zdaniem przeprowadzić eksperyment. W jednym miejscu zamieszkały osoby z marginesu społecznego i normalni ludzie, którzy popadli w tarapaty finansowe. Dosyć szybko ci z marginesu zaczęli dominować - mówi pani Janina. Nie było dnia, aby nie była wzywana Policja. Z miasta ściągały podejrzane typy. Wieczorem strach jest wyjść z mieszkania. Nigdy nie wiadomo kogo się spotka. Tak było i tak jest.
Słowa pani Janiny potwierdza pani Maria (imię zmienione), która od kilku lat mieszka na drugim piętrze. Nasz blok powoli, dzięki tym ciemnym typom popada w ruinę - opowiada. Najpierw zdewastowano domofon. Przeszkadzał w wejściu do klatki różnym "mendom" więc go zniszczyli. Potem przyszła kolej na klatkę schodową. Proszę pójść ze mną, zaprasza mnie na wycieczkę po klatce schodowej. Rzeczywiście nie robi ona dobrego wrażenia. Ściany odrapane, "ozdobione" licznymi wulgarnymi napisami i rysunkami. Na posadzce walają się liczne ulotki wyborcze, stare gazety, niedopałki papierosów, śmieci. Jest po prostu brudno. Zwracam uwagę na jakieś podejrzane podłączenia do instalacji gazowej. Pytam o to panią Marię. Ja nic nie wiem - odpowiada. Lepiej nic nie wiedzieć i nic nie widzieć. W przeciwnym razie może człowieka spotkać jakaś przykrość- odpowiada pytana. Czy ktoś tutaj sprząta - pytam. Oczywiście - mówi pani Maria. Raz, a nawet dwa razy w tygodniu, przychodzą tutaj panowie sprzątający. Ich praca idzie jednak na marne, bo za chwilę po sprzątaniu znowu panuje bałagan. Większość lokatorów nie dba o porządek. Czy próbowaliście zorganizować się, posprzątać teren na zewnątrz, klatkę schodową, walczyć z "elementem"? - pytam. Na samym początku tzw. socjalni próbowali walczyć z "elementem" - opowiada Maria. Jednak dosyć szybko zrezygnowaliśmy z walki. Jak tylko uporządkowaliśmy podwórko, posprzątaliśmy, przyszli wieczorem kolesie z miasta i zrobili nam "porządek". Libacje są na porządku dziennym i naprawdę najlepiej nie wtrącać się, bo można oberwać. Nasz budynek przez lata popada w coraz większą ruinę - stwierdza Maria. Pocieszeniem dla nas jest fakt, że w takim samym bloku socjalnym przy ulicy Odrzańskiej i Kępskiej jest jeszcze gorzej.
Próbowałem zasięgnąć informacje u zarządcy posesji, którym jest Gmina Opole. Pomimo kilkukrotnych prób wszyscy urzędnicy do których się zwracałem, nabrali wody w usta. Nikt nie czuł się kompetentny do wypowiedzenia się w sprawie Walecki 5-7. Miałem wrażenie, że temat przed wyborami jest bardzo niewygodny. Wybory się skończyły i może teraz przyjdzie lepszy czas dla mieszkańców Waleckiej. Ja w to nie wierzę - stwierdza pani Maria. Jak tylko mi się uda, to stąd się wynoszę. Szkoda czasu na życie w takich slumsach. Gdy rozmawiam ze znajomymi to nie przyznaję się, gdzie mieszkam i nigdy nikogo do siebie nie zapraszam, bo mi jest wstyd.
Czy Gminie Opole nie jest wstyd, że ludzie mieszkają w takich warunkach jak przy Walecki? Czy nie można nic zrobić, aby zdyscyplinować ludzi z marginesu? Czy naprawdę warto przydzielać mieszkania ludziom, którzy nie potrafią docenić tego co otrzymują? To pytania na razie bez odpowiedzi. Warto jednak, aby ten i inne budynki socjalne częściej odwiedzali urzędnicy z ratusza. Przecież na ich utrzymanie idą pieniądze z naszych podatków. Nie można dopuścić, aby były one marnowane.
Zarezerwuj unikatowy login zanim wyprzedzą cię inni! Włącz się do dyskusji i wymieniaj poglądy na różne tematy z aktywną społecznością.
Forum pod artykułem jest w trybie "tylko dla zalogowanych".
Najczęściej czytane
Powiązane materiały
Polub nas!
Chmura tagów
Ogłoszenia
Zgodnie z art. 173 ustawy Prawa Telekomunikacyjnego informujemy, że przeglądając tę stronę wyrażasz zgodę
na zapisywanie na Twoim komputerze niezbędnych do jej poprawnego funkcjonowania plików
cookie.
Więcej informacji na temat plików cookie znajdziecie Państwo na stronie
polityka prywatności.
Kliknij tutaj, aby wyrazić zgodę i ukryć komunikat.
Król Forum: Napisał postów [1847], status [zrobił/a karierę]
Eksmitować i niech spier... jak nie szanują...