(Fot. Majlan)
Zobacz deklarację.
W Deklaracji wskazano 7 kwestii które - zdaniem sygnatariuszy - mają być powodem do niepokoju. - Owszem, mamy różny stosunek do wielu spraw, jesteśmy przeciwnikami politycznymi, ale znaleźliśmy coś, co nas wszystkich łączy. Jedną z takich kwestii jest chociażby zagrożenie dla podstawowych praw obywatelskich. Chcemy móc wyrażać swoje poglądy w wolnym Internecie, w wolnych mediach, chcemy też prawa do uczciwych wyborów, do wolnych sądów i Trybunału Konstytucyjnego - mówi marszałek województwa opolskiego Andrzej Buła.
- Nie mniej ważne jest podejście władzy do praw człowieka, a w szczególności kobiet. Te, czując pogardę rządzących wobec nich, wyszły na ulice. A przecież państwo powinno być naszym sojusznikiem, dbać o to, byśmy mogły się rozwijać zawodowo zgodnie z kompetencjami, by policjant w sytuacji przemocy domowej nas wsparł, czy też byśmy mogły po ludzku dokonywać aborcji - dodaje Olga Raszewska, przedstawicielka opolskich struktur Komitetu Obrony Demokracji.
Piotr Woźniak, szef SLD na Opolszczyźnie, podkreśla, że "choć na bazie Deklaracji Opolskiej nie powstanie zjednoczona opozycja, to i tak będzie to coś, co da nowe tchnienie". - Trudne rozmowy rozpoczęte od wyjaśnienia różnic w naszych poglądach trwały jakiś czas. Doprowadziły nas one jednak do szczęśliwego finału, którego jesteśmy świadkami dzisiaj. To dobrze, bo przecież - w myśl znanego powiedzenia - zgoda buduje, niezgoda rujnuje - słyszymy.
- Trzeba pamiętać, że naszym celem nie może być samo zwycięstwo nad Prawem i Sprawiedliwością - musimy przekonać Polaków do tego, by powiedzieli: chcemy, byście to wy, opozycjoniści z Opolszczyzny, decydowali o tym, jak mamy żyć, jakie wartości są istotne i tak dalej. Za to właśnie jesteśmy odpowiedzialni - podsumowuje Witold Zembaczyński z Nowoczesnej.
LewLechistanu: Napisał postów [1449], status [zrobił/a karierę]
Jak ktoś szuka agentury UB/SB, złodzieji i innych bandytów w białych rękawiczkach, przynajmniej wie gdzie pójść. I mam nadzieje że Polskie służby tam były i odnotowały.