Po zbadaniu sprawy okazało się, że podobnych poszkodowanych jest sporo, jednak rodzice nie wiedzieli, że podejrzana wysypka na skórze dziecka to efekt pogryzienia przez pluskwy. - Uważajcie i w miarę możliwości nie śpijcie na tych czerwonych fotelach. Są w nich pluskwy - pisze jedna z opolskich mam.
Przedstawiliśmy problem w USK, a rzecznik prasowy odniósł się do naszego zapytania:
- Po otrzymanym zgłoszeniu pogryzienia, przeprowadzamy w oddziale systematyczne parowanie w 90 stopniach Celsjusza łóżek, materacy, poduszek, koców, pościeli, foteli dla rodziców oraz dezynsekcję i fumigację pomieszczeń. Z ogólnodostępnych sal usunęliśmy zabawki, w których mogły zagnieździć się pasożyty - mówi nam Edyta Hanszke-Lodzińska, rzecznik prasowy Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego w Opolu.
Wdrożono zapobiegawcze procedury, sprawdzanie.
- Dzieci wypisywane z oddziału są sprawdzane pod kątem ew. pogryzienia. Poprosiliśmy też opiekunów o zgłaszanie każdego podejrzenia pogryzienia oraz o niewnoszenie do oddziału wózków i nosidełek. Przyjmowani na oddział pacjenci, którzy przynoszą własne poduszki, otrzymują na nie szpitalne poszewki. Skuteczne usunięcie tych pasożytów wymaga, niestety, kilkukrotnego powtarzania czynności dezynsekcyjnych. W trosce o bezpieczeństwo pacjentów, stosujemy środki, które nie szkodzą człowiekowi. Kontaktujemy się w tej sprawie z sanepidem - słyszymy.
Przepraszamy Pacjentów za tę sytuację i zapewniamy, że dokładamy wszelkich starań, aby jak najszybciej pozbyć się pasożytów, które nagle pojawiły się w wyremontowanym oddziale.
O sprawę zapytaliśmy też opolski Sanepid. Czekamy na odpowiedź.
Luzi: Napisał postów [1463], status [stały bywalec]
Szoook! Bida aż piszczy.