• Autor: Majlan
    • Wyświetleń: 4083
    • Dodano: 2016-09-08 / 14:26
    • Komentarzy: 0

    Konflikt wokół nyskiej "naczyniówki" trwa. Wicestarosta nyski apeluje do NFZ.

    (Fot. NorbiS)

    Dziś pod siedzibą opolskiego oddziału Narodowego Funduszu Zdrowia wicestarosta nyski Piotr Woźniak zaapelował do regionalnych władz NFZ o pilne spotkanie w sprawie sytuacji oddziału chirurgii naczyniowej w Nyskim Centrum Sercowo-Naczyniowym.


    Przypomnijmy, na przełomie lipca i sierpnia władze grupy American Heart of Poland poinformowały o tym, że - ze względu na planowane obniżki wycen procedur kardiologii inwazyjnej i chirurgii naczyniowej - muszą zamknąć dwie swoje placówki w Polsce. Jedną z nich jest oddział chirurgii naczyniowej działający w Nyskim Centrum Sercowo-Naczyniowym.

    - Przyjechaliśmy tu więc z apelem podpisanym przez dziesiątki samorządowców – m.in. wszystkich wójtów i burmistrzów z powiatu nyskiego, radnych powiatowych oraz starostę prudnickiego. Chcemy dołożyć wszelkich starań, by problem, przed którym stoimy – a który dotyczy 250 tys. mieszkańców Opolszczyzny - udało się rozwiązać – informuje Piotr Woźniak.

    - Zależy nam na pilnym spotkaniu z władzami tutejszego NFZ, nie mamy czasu do stracenia. Musimy porozmawiać na temat wysokości środków przeznaczanych na leczenie. Nie możemy dopuścić do wygaszenia oddziału, który działa raptem od 3 lat i który - jako jedyny w województwie - ma hybrydową salę operacyjną – dodaje Woźniak.

    Dodatkowo wicestarosta podkreślał, że nyska lecznica otrzymuje zaledwie 10% kontraktu przewidzianego na chirurgię naczyniową na Opolszczyźnie, podczas gdy Wojewódzkiemu Centrum Medycznemu przypada pozostałe 90%.

    O komentarz w sprawie poprosiliśmy Grażynę Kowcun - p.o. dyrektora opolskiego oddziału Narodowego Funduszu Zdrowia. - Wszystkich pacjentów traktujemy równo, wszyscy są dla nas tak samo ważni – czy to ci z onkologii, chirurgii czy kardiologii. Mamy jednak ograniczoną pulę pieniędzy i trudno nam ją rozdzielić tak, by wszyscy byli zadowoleni. Przypomnę też, że najpierw 2 lata temu amerykańska grupa - podpisując z nami umowę - przyjęła warunki finansowania, a dziś próbuje zasiać panikę wśród pacjentów. Nie tak to powinno wyglądać – słyszymy.

    - Co do samego spotkania – jesteśmy na nie otwarci, ale czekamy na rozstrzygnięcie konkursu na nowego szefa naszego oddziału. Myślę, że nastąpi to po 20 września, wtedy też wyłoniona zostanie konkretna osoba, która będzie mogła w pełni reprezentować naszą instytucję – podsumowuje Kowcun.
    reklama

    Zarezerwuj unikatowy login zanim wyprzedzą cię inni! Włącz się do dyskusji i wymieniaj poglądy na różne tematy z aktywną społecznością.

    Forum pod artykułem jest w trybie "tylko dla zalogowanych".