Materiał wideo dokumentujący próbę obezwładnienia mężczyzny, przesłał do nas jeden z czytelników. Do zajścia doszło po 16.00.
Do incydentu doszło w czwartek po 16.00 na osiedlu przy ul. Chabrów w Opolu.
- Młody mężczyzna przez ponad dwie godziny zachowywał się agresywnie i w wulgarny sposób, co budziło niepokój wśród mieszkańców. Niestety policja, która przyjechała na miejsce, nie dała sobie z nim rady, co widać na filmie - napisał czytelnik.
Jak się okazało, to właśnie agresywny mężczyzna wezwał policję, informując, że został uderzony i użyto wobec niego gazu pieprzowego. Z ustaleń funkcjonariuszy wynika, że doszło tam do szarpaniny pomiędzy zgłaszającym, a jednym z mieszkańców, który próbował go uspokoić. W trakcie szamotaniny, agresor miał zostać potraktowany gazem pieprzowym przez kolejnego z mieszkańców bloku.
Gdy na miejsce przyjechał policyjny patrol, mężczyzna wciaż zachowywał się agresywnie i obrażał funkcjonariuszy. Wtedy ci podjęli próbę jego obezwładnienia. Nieskutecznie. - Chwilę później mundurowi odjechali - pisze nasz czytelnik.
O kontrowersyjnym przebiegu interwencji, szefowie policji dowiedzieli się od nas.
- Komendant Miejski Policji polecił szczegółowo wyjaśnić okoliczności i przebieg tej interwencji. Więcej na ten temat będziemy mogli powiedzieć po weekendzie - informuje nadkom. Marzena Grzegorczyk, rzecznik Komendy Wojewódzkiej Policji w Opolu.
Jak udało nam się dowiedzieć, tego samego dnia, około 18.00, na miejsce ponownie wezwano policję i pogotowie ratunkowe. Awanturujący się wcześniej mężczyzna został zabrany do szpitala z obrażeniami twarzy. Niestety na tę chwilę nie są znane szczegółowe okoliczności sprawy.
noicoztego: Napisał postów [107], status [rozkręcił się]
Po pierwsze to nie dwie godziny byłem w domu tylko z pięć minut ale pismaki lubią przesadzać. Po drugie mogę krzyczeć w biały dzień co chcę. Po trzecie państwo policjanci puścili gościa który mnie zaatakował a sami zachowali się wobec mnie arogancko i agresywnie mówiąć mi że zawiozą mnie na wytrzeźwiałke i grożąc mi gazem? To ja zgłosiłem pobicie a potraktowano mnie jak wroga publicznego! W tym państwie nie ma sprawiedliwości a ludzie szukają sensacji. Wczoraj po wydarzeniu przyjechało po mnie pogotowie po które moja kobieta zadzwoniłą bo policjanci mieli to gdzieś ze prawie niemiałem twarzy i to że zostałem zaatakowany. Ps "jak udało nam się ustalić" nie o 18:00 tylko o 21:00 wróciłem do domu bo miałem już dość siedzenia w szpitalu i czekania na wynik badania od godziny 16:00. To co napisano w tym wypoconym artykule zgadza się tylko to że to ja sam zadzwoniłem po policje a na filmiku widać osobe która niemoże wywalczyć swoich praw bo policja woli zawieść pokrzywdzonego na wytrzeźwiałke niż zatrzymać agresora czyli robić to co zrobić powinni. Drodzy czytelnicy dlaczego policjanci nie zadzwoniła na pogotowie tylko uciekli z miejsca zdarzenia i nieudzielili mi pomocy? Gdzie ja po wejściu do domu staraciłem przytomność? W tym pokomunistycznym państwie młodzież traktuje się jak potęcjalnych kryminalistów.