W środowe popołudnie do dyżurnego Komisariatu Policji w Koźlu zadzwoniła mieszkanka tego miasta, informując o tym, że jej partner życiowy zamierza popełnić samobójstwo. Policja natychmiast na miejsce skierowała patrol.



Pod wskazanym st. sierż. Sebastian Zając i st. post. Adam Dzialuk jednak nikogo nie zastali. Uzyskali natomiast informację, że desperat może być w pomieszczeniu gospodarczym, do którego drzwi były zamknięte od środka. Funkcjonariusze zdecydowali się je wyważyć.

Szybko okazało się, że decyzją jaką podjęli była najlepsza z możliwych. W środku zastali bowiem wiszącego mężczyznę. Natychmiast, chwytając go, odcięli sznur. 40-latek, mimo wyczuwalnego tętna i oddechu nie nawiązywał kontaktu. Policjanci na miejsce wezwali pogotowie, które udzieliło również pomocy zgłaszającej kobiecie, która jak się okazało była w ciąży.

- Służba w Policji to przede wszystkim zapewnienie bezpieczeństwa obywatelom. Ochrona ich życia, zdrowia i mienia są na stałe wpisane w ten zawód - mówi podinsp. Jarosław Dryszcz z Komendy Wojewódzkiej Policji w Opolu. Służba wymaga od funkcjonariuszy wielu umiejętności, w tym radzenia sobie w trudnych sytuacjach wymagających podejmowania natychmiastowych decyzji - dodaje Dryszcz.

Dzięki szybkiemu działaniu funkcjonariuszy, udało się uratować życie 40-letniemu mężczyźnie. Co było motywem działania mężczyzny wyjaśni prowadzone postępowanie wyjaśniające.