Lwy i tygrysy do ZOO w Opolu zawitają nieprędko

Lwy na żywo można oglądać w kilku polskich ogrodach zoologicznych - m.in. w Krakowie. Opole na taką atrakcję będzie musiało jeszcze poczekać.(Fot: Ogród Zoologiczny w Krakowie)

4,5 miliona złotych miała kosztować budowa pawilonu dla lwów i tygrysów syberyjskich w opolskim Ogrodzie Zoologicznym. Realizację inwestycji jego włodarze planowali na 2014 rok a w ramach rozpoczętych prac za 300 tysięcy złotych przygotowano już fundamenty pod obiekt. Problem w tym, że projekt miał być realizowany z ZOO w Ołomuńcu, przy wsparciu środków unijnych. Tymczasem czeski partner z przedsięwzięcia właśnie się wycofał.

Ogród Zoologiczny w Opolu przygotowując tzw. master plan, który określa najważniejsze zadania dotyczące hodowli zwierząt, uwzględnił w nim także sprowadzenie do stolicy województwa lwów oraz tygrysów syberyjskich. - Są na długiej liście atrakcji, o które chcielibyśmy powiększyć naszą ofertę. Tuż obok pingwinów, orangutanów czy okapi - wyjaśniał Lesław Sobieraj, dyrektor opolskiego ZOO. W przypadku lwów i tygrysów ogród miał już jednak gotowy jest projekt budowy odpowiedniej infrastruktury, w skład której wchodzić miały wybiegi: zarówno na świeżym powietrzu jak i zadaszony.

Całość realizacji wyceniono na 4,5 miliona złotych. To astronomiczna kwota do ZOO w Opolu, biorąc pod uwagę, że całoroczny budżet tej miejskiej jednostki wyniósł 8 mln.zł. Dlatego szefostwo opolskiego ZOO szukało zewnętrznych środków finansowania i takie też znalazło. - Szansą była dotacja ze środków unijnych. Złożyliśmy wniosek o wsparcie finansowe w kwocie 2,1 miliona złotych. Taką możliwość mamy dzięki współpracy transgranicznej z ZOO w czeskim Ołomuńcu. Jeśli wniosek zostałby rozpatrzony pozytywnie to Czesi dostaliby środki na stworzenie morskiego akwarium – wyjaśnia Lesław Sobieraj.

W Opolu za 300 tysięcy złotych przygotowano już nawet fundamenty pod nowoczesny pawilon dla lwów i tygrysów. Tymczasem do ratusza dotarło pismo od czeskiej strony, z którego wynika, że wycofuje się ona ze starań o dotację. Rezygnację władze ZOO w Ołomuńcu tłumaczą kryzysem finansów (tak jak w przypadku opolskiego ogrodu, musieliby zapewnić także wkład własny do inwestycji). - Będę zabiegał, aby rozpoczęta inwestycja została dokończona – zapowiada dyrektor ZOO w Opolu. Misja przed nim szczególnie trudna, bo w budżecie miasta na 2014 rok wydatki na inwestycje mocno ograniczono a ratusz zapowiada oszczędności w funkcjonowaniu wszystkich miejskich jednostek.