Opolski TBS po 4 latach przerwy w działalności budowlanej rozpoczął nową inwestycję.
Lokatorzy bloku przy ul. Krzemienieckiej będą mieli możliwość wykupu mieszkań.
(Fot: materiały TBS w Opolu)
Budynek, którego budowa właśnie rozpoczęła się przy ul. Krzemienieckiej zostanie podzielony na 74 mieszkania. Ich metraż ma być urozmaicony i sięgać od 33 do nawet 70 metrów kwadratowych. TBS zapowiada, że będzie to najnowocześniejszy spośród wszystkich wybudowanych przez nie bloków. Część mieszkań ma być dwupoziomowych, wszystkie będą wyposażone w indywidualne liczniki mediów, a także elektroniczny system sterowania ogrzewaniem. Obok budynku stanie też parking dla mieszkańców na 140 miejsc. Całość ma kosztować około 11 milionów złotych.
TBS inwestycję przygotowywał od ponad 4 lat, a rozpoczęcie budowy uzależniano od ilości osób, które podpiszą umowy na najem bądź wykup mieszkań. Obecnie takich dokumentów towarzystwo ma 32. - To nieco mniej niż początkowo zakładaliśmy przy starcie budowy, ale jej finansowanie jest zapewnione – zapowiada Jihad Rezek, prezes opolskiego TBS. - Na realizację inwestycji dostaliśmy 4 miliony złotych kredytu. Wraz z rozpoczęciem prac zwiększyła się też liczba zainteresowanych umowami – podkreśla.
Zupełną nowością w skali całej Polski są dwa warianty umów, jakie mogą wybrać lokatorzy bloku powstającego przy ul. Krzemienieckiej. Pierwszy zakłada wykup mieszkań po 15 latach za 3 procent ich wartości, ale na początku należy pokryć 47 procent wartości mieszkania. Przez wspomniane 15 lat lokatorzy korzystający z tej opcji będą też płacić podwyższony czynsz. Drugi rodzaj umowy to standardowa opcja TBS, w której lokatorzy wpłacają na starcie 30 procent wartości mieszkania, płacą mniejszy czynsz, ale nie mają możliwości wykupu mieszkania na własność.
harry: Napisał postów [2393], status [Szycha]
Nic tylko zakładać TBS. Ludzie wpłacają 30% wartości mieszkania nie mając możliwości wykupu go na własność. dziwicie się, ze większość nie posiada dzieci albo są singlami. Przecież w tych czasach nie każdego stać na własne M, a banki robią takie schody, że odechciewa się wszystkiego.