Na świętach nie oszczędzamy. Co czwarty Polak chce na gwiazdkowe prezenty wydać 240 zł. Sklepy przygotowują się do szturmu klientów.



Rozpoczął się bój o klienta. Sklepy przyciągają uwagę kolorowymi witrynami i wielkimi promocjami. Wszystko po to, aby skusić nas do zrobienia zakupów.



Przed Bożym Narodzeniem obroty w sklepach wzrastają w porównaniu z normalnym, nieświątecznym okresem o około 20 - 30 procent. Miejmy się jednak na baczności. Sklepy chcą bezwzględnie wykorzystać naszą skłonność do kupowania.



- Handlowcy mają jedną zasadę: ściągnąć klienta do swojego sklepu - mówi Jacek Chołoniewski z Instytutu Badania Rynku i Opinii Estymator z Warszawy, który zajmuje się m.in. monitoringiem cen. - Dlatego w gazetkach reklamowych pokazują kilka ofert po atrakcyjnych cenach. Wszystko po to, żeby sobą zainteresować.



więcej w Nowej Trybunie Opolskiej