Mina Brzezińskiego gdy usłyszał wynik głosowania, mówiła sama za siebie.
(fot: Seeb / 24opole.pl)
Z takiego obrotu sprawy wyraźnie zadowoleni byli natomiast rajcy Platformy.
Wniosek o odwołanie Brzezińskiego złożył dzisiaj przed południem klub Platformy Obywatelskiej. Do głosowania jednak początkowo nie doszło, bo przewodniczący ogłosił 5-cio godzinną przerwę.
- To coś niebywałego, w ten sposób pan Brzeziński zdezorganizował pracę nie tylko radnych, alei kilkudziesięciu innych urzędników którzy byli zaangażowani w przygotowanie sesji. To całkowity brak poszanowania pracy ludzkiej - grzmiał Ryszard Zembaczyński - prezydent Opola.
- Zgodnie ze statutem Urzędu Miasta, nie ma możliwości podjęcia takiej decyzji jednoosobowo - tłumaczy Mirosław Pietrucha - rzecznik prezydenta. Wniosek powinien zostać poddany pod głosowanie ,a także powinien zostać dopuszczony wniosek przeciwny - tego nie było.
- Za każdym razem to przewodniczący zarządza przerwę podczas obrad. Tak było od zawsze. Także podczas tej kadencji. Nigdy nie było wątpliwości gdy tak się działo, czemu więc tym razem jest inaczej? - odpiera Brzeziński. - To czas na to aby radni ochłonęli. Szczególnie radni Platformy.
Oburzeni rajcy PO zwołali jednak w tym temacie specjalną konferencję prasową. - To coś niesamowitego - pan Brzeziński ogłosił przerwę i uciekł pozbawiając radnych możliwości wyrażenia opinii w tej sprawie. To bezczelne. - mówili.
Radni byli jednak przekonani o konieczności zmiany szefa rady. - To nie tak, że rada zaczęła nagle źle funkcjonować. Praca w niej od początku gdy szefuje jej Brzeziński, nie jest zorganizowana - tłumaczył Arkadiusz Wiśniewski z klubu PO. On od początku był przewodniczącym z przypadku, którego dla świętego spokoju poparł klub LiD ,a zaraz potem się od niego odciął. Gorzej być nie może - mówił wyraźnie zdenerwowany Wiśniewski.
Przed 19-stą Brzezińskiego ostatecznie odwołano. Rajcy nie głosowali za powołaniem nowego przewodniczącego. Na razie radzie miasta szefować będą więc dwie wiceprzewodniczące.
Z funkcją szefowej komisji rewizyjnej, na wniosek Stop Korupcji pożegnała się Elżbieta Bień.
rep: Seeb
waldi : dopuscie mnie do glosu a zrobimy porzadek z tyumi zlodziejami