Andrzej Polak po dwóch latach zdecydował się powrócić na ławkę trenerską Odry Opole. Trener w tym czasie odnosił sportowe sukcesy. Tymczasem OKS tkwi tam gdzie był 2 lata temu.(Fot: archiwum)
Mateusz Magdziarz, 24opole.pl: 5. miejsce w II lidze i ćwierćfinał Pucharu Polski z Ruchem Zdzieszowice. To wynik, który Andrzeja Polaka stawia w gronie szkoleniowców drużyn przynajmniej od II ligi wzwyż. Skąd pomysł na powrót do Opola?
Andrzej Polak: Skończył mi się kontrakt w Zdzieszowicach. Przyszła oferta z Odry. Jakiś innych, oszałamiających gdzieś tam z Polski nie ma, a już na pewno nic konkretnego. To główny powód tego, że jestem tak blisko zagoszczenia przy Oleskiej. Jest to dla mnie zaszczyt i wyróżnienie. Nie traktuję tego jako degradacji. Cieszę się, że znowu po mnie sięgnięto.
Spotkanie Odry Opole z Victorią Częstochowa, gdzie OKS przegrał przed własną publicznością 0:1, nie nastraja pozytywnie biorąc pod uwagę jak dużo pracy jest do wykonania przed nowym sezonem. Bo przecież celem nie będzie byt w III lidze kolejny, trzeci rok z rzędu. Obecny, nazwijmy to zestaw piłkarzy, swoją szansę w OKS już chyba zaprzepaścił...
Ten mecz z na pewno nie był najlepszy w wykonaniu Odry, ale też brakło Odrze szczęścia, bo miała ogromną przewagę. Z drugiej strony dobra drużyna nawet mając słabszy dzień powinna takie spotkania wygrywać. Ja póki co jestem z boku i tylko obserwuję zespół. O przydatności poszczególnych piłkarzy w przyszłym sezonie będzie decydować opinia pracującego sztabu szkoleniowego na czele z trenerem Wojciechem Mielnikiem. O zmianie czy nie zmianie obecnej kadry będzie decydowało kilka czynników. Także, a może przede wszystkim, finanse.
Czy piłkarze, którym za cel stawiano awans do II ligi, a którzy zawiedli dwa lata pod rząd, nie powinni po prostu dostać wilczego biletu? Mówiąc dosadniej, czy na przegranych można budować zespół zdolny do walki o awans?
Na pewno niezbędne są wzmocnienia. Tutaj nie ma o czym mówić. Dwóch, trzech zawodników wartościowych przydałoby się tu sprowadzić. Liczę też, że niektórzy chłopcy potrzebują zmiany. Nie mówię, że na zawsze, ale może wypożyczenie, zmiana środowiska, inny klimat. Póki co trudno mi oceniać dlaczego Odra zawodziła czy zawodzi.
Zarząd OKS zapowiedział, że z zespołem pozostanie Wojciech Mielnik. W roli Pana asystenta, czyli takiej samej jak 2 lata temu. Wygląda to trochę na krok wstecz ze strony młodego szkoleniowca...
Bardzo się cieszę, że Wojtek zostaje. To jego wybór i pozostawiam go bez komentarza. Jestem przekonany, że będzie mi bardzo pomocny, zawsze był jak pracowaliśmy razem. To była bardzo bliska i ścisła współpraca i jestem pewien, że taka będzie i teraz.
„Odpowiedni człowiek na odpowiednim miejscu”, „Tylko Andrzej może zrobić ten awans” - to opinie kibiców OKS na wieść o Pańskim powrocie do Odry. Presja na opuszczenie III ligi jest ogromna, a wraz z początkiem jesieni będzie jeszcze większa. Daje Pan gwarancję awansu?
Gwarancji awansu nie daję. Takiej deklaracji nie mogę złożyć. Ale mogę zagwarantować wykonanie ciężkiej pracy połączonej z doświadczeniem, które przez te ostatnie lata zdobyłem. Czynników potrzebnych do awansu musi spotkać się wiele. Jeżeli moja osoba będzie w tym pomocna, może w dużym stopniu decydująca, to się będę bardzo cieszył.
BLADE: Napisał postów [6868], status [VIP]
Trener waszej oderki jest... Trenerem RUCHU został mój stary kolega w woja Maciek...;P Pozdrawiam i sukcesów życzę!!!!