Naprawa zniszczonego przez jelenia auta kosztowała ponad 7 tysięcy złotych. Kierowca domaga się odszkodowania od opolskiego ratusza.(Fot: archiwum)
16 stycznia jeden z jeleni, które „odwiedziły” Opole przy ul. Dambonia uderzył w granatowego hyundaia. Samochód wyglądał jak po spotkaniu z drogowym walcem.
- Wiozłem w samochodzie dwójkę dzieci, ale na szczęście nikomu nic się nie stało. Jeleń w nas uderzył, po czym zniknął. Dopiero potem przeczytałem, że trzeba było go uśpić, bo mocno ucierpiał. A ja zostałem z rozbitym samochodem – opowiada właściciel hyundaia, który za naprawę auta zapłacił 7200 złotych. - Mam tylko ubezpieczenie OC, więc skoro do zdarzenia doszło na terenie Opola to ratusz powinien mi zwrócić koszta naprawy – podkreśla mężczyzna.
Ale ratusz nie ma takiego zamiaru. - Ratusz nie odpowiada za obecność dzikiej zwierzyny w mieście. Są od tego odpowiednie związki łowieckie, które dbają o takie kwestie jak ta nieoczekiwana wizyta jeleni w Opolu. W tej sprawie zrobiliśmy wszystko, co do nas należało. Pracowała straż miejska, pracował weterynarz – mówi Alina Pawlicka – Mamczura, rzecznik prasowy ratusza. - Roszczenia, które skierował do nas ten kierowca zostały też odrzucone przez naszego ubezpieczyciela. Dla nas sprawa jest zamknięta – dodaje.
Właściciel hyundaia nie zamierza się jednak poddawać i deklaruje, że swoich racji będzie dochodził w sądzie.
proceed: Napisał postów [55], status [ Prawie Troll ]
to cza rozwalic fure z ratusza