- Autor: Aga_Ko
- Wyświetleń: 7353
- Dodano: 2019-11-26 / 19:34
- Komentarzy: 14
Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami nie pomoże już zwierzętom, bo nie ma za co
Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami w Opolu zbiera środki, by móc dalej pomagać potrzebującym zwierzętom. W tej chwili sytuacja finansowa TOZ-u jest tragiczna. Pieniądze na pomoc po prostu się skończyły i wolontariusze nie mają już z czego opłacać leczenia zwierząt, które potrzebują pomocy.
Kiedy w opolskim oddziale TOZ dzwoni telefon, wolontariusze boją się podnieść słuchawkę. Po prostu nie mają serca odmawiać pomocy, a środki finansowe się wyczerpały. Osoby, które poświęcają swój czas i niejednokrotnie własne środki finansowe załamują ręce.
- Tych pieniędzy potrzeba całą masę. W ostatnim tygodniu musieliśmy odebrać z krytycznych warunków prawie 10 psów, z czego jeden przeszedł 3 operacje. Wszystkie wymagają operacji zębów, to olbrzymie koszty. Na co dzień żyjemy z 1 procenta podatku, ratujemy zwierzęta również z wpłat od ludzi. Jeszcze nie mieliśmy takiej ilości zwierząt co teraz. Obecnie jesteśmy cały czas przy pracy, wiele psów jest w fazie leczenia, a wolontariusze co chwila przywożą nowe, potrzebujące i ciężko chore zwierzęta - mówi Aleksandra Czechowska, rzecznik prasowy TOZ w Opolu.
Wolontariusze są przerażeni ilością zgłoszeń o zaniedbaniach i krzywdzie wobec zwierząt. Opolski TOZ nie ma już miejsc, by przechować potrzebujące zwierzaki, są problemy również z domami tymczasowymi. - Nie dość, że nie możemy odebrać zwierząt, to czujemy się bezsilni. Autentyczność zgłoszeń drastycznie wzrosła, szczególnie od czasu naszego postu o tym, że nie będziemy zajmować się porachunkami międzysąsiedzkimi. Od tej pory odbieramy same...prawdziwe telefony, a jedna interwencja jest gorsza od drugiej - dodaje Aleksandra Czechowska.
Opolski TOZ oprócz wsparcia finansowego potrzebuje rąk do pracy. Z psami trzeba wychodzić na spacer, czasami trzeba zawieźć do weterynarza, odebrać zwierzę z lecznicy. Brakuje również osób, które zechciałyby dać zwierzętom dom tymczasowy. Tutaj wolontariusze podkreślają, że to raczej zawsze są zwierzęta po przejściach lub chore. - Nigdy nie zdarzyło nam się odebrać zdrowego psa - tłumaczy TOZ.
- Oprócz finansów spełnieniem naszych marzeń byłyby kolejne domy tymczasowe oraz ręce do pracy. Potrzebujemy wolontariuszy, którzy chcieliby coś przewieźć czy po prostu wyjść z psem. Brakuje nam osoby, która mogłaby podwieźć zwierzaka do weterynarza. Obecnie mamy pod opieką blisko 50 zwierząt, a tylko wczoraj przygarnęliśmy 4 chomiki, które zostały wyrzucone w pobliżu ulicy Witosa w Opolu - słyszymy.
Obecnie pod opieką TOZ znajdują się 3 koty, 4 króliki, 4 chomiki, koszatniczka i 35 psów w tym 11 szczeniąt. - Większość z psów wymaga kosztownego leczenia, mamy psa niepełnosprawnego, a kilka siedzi w hotelach, za które płacimy kilka tysięcy miesięcznie - mówią wolontariusze.
Informacje na temat zbiórki pieniędzy można zasięgnąć na profilu facebookowym TOZ OPOLE.
Napisz co o tym myślisz!
Zarezerwuj unikatowy login zanim wyprzedzą cię inni! Włącz się do dyskusji i wymieniaj poglądy na różne tematy z aktywną społecznością.
Forum pod artykułem jest w trybie "tylko dla zalogowanych".
Najczęściej czytane
Powiązane materiały
Polub nas!
Chmura tagów
Ogłoszenia
Zgodnie z art. 173 ustawy Prawa Telekomunikacyjnego informujemy, że przeglądając tę stronę wyrażasz zgodę
na zapisywanie na Twoim komputerze niezbędnych do jej poprawnego funkcjonowania plików
cookie.
Więcej informacji na temat plików cookie znajdziecie Państwo na stronie
polityka prywatności.
Kliknij tutaj, aby wyrazić zgodę i ukryć komunikat.
emsi: Napisał postów [1831], status [Szycha]
Zamiast skazywać na karę więzienia zwyrodnialców pastwiacych się nad bezbronnymi zwierzętami nałożyć na nich kary pieniężne w wysokości od 10tys.zł.ktore będą musieli odpracować lub zająć majątek rodziny takiego delikwenta.po co mamy ich utrzymywać w sanatorium więziennym.