- Autor: Aga_Ko
- Wyświetleń: 6938
- Dodano: 2019-11-06 / 12:52
- Komentarzy: 1
Mężczyźni wpadli na gorącym uczynku, podczas produkcji metamfetaminy. Stanęli przed sądem
Przed Sądem Okręgowym w Opolu rozpoczął się proces Albina K. oraz Janusza A. W wynajmowanym domku jednorodzinnym dwóch mężczyzn, mieszkańców Opola i powiatu opolskiego, próbowało wyprodukować ponad 2 kg metamfetaminy.
34-letni Janusz A. i 35-letni Albin K. są oskarżeni o wytwarzanie w celu osiągnięcia korzyści majątkowej substancji psychotropowych takich jak metamfetamina czy mefedron.
- W okresie od maja 2018 roku do 19 lipca 2018 roku w Pożarzysko w woj. dolnośląskim, działając wspólnie i porozumieniu z Albinem K. w celu osiągnięcia korzyści majątkowej poprzez syntezę chemiczną prekursora BMK wytworzył znaczną ilość substancji psychotropowych - metamfetaminy w ilości nie mniejszej niż 29,45g oraz poprzez dalszą syntezę usiłował wytworzyć dalszą znaczną ilość metamfetaminy w ilości nie mniejszej niż 2247 g. Ponadto usiłował wytworzyć substancję psychotropową w postaci mefedronu w ilości nie mniejszej niż 90g jednak celu nie osiągnął ze względu na interwencję policji - czytał prokurator.
Janusz A. popełnił ten czyn w warunkach recydywy. Ten sam zarzut z wyłączeniem kwalifikacji dotyczącej powrotu do przestępstwa usłyszał Albin K.
Janusz A. zarówno w postępowaniach przygotowawczych, które odbywały się w lipcu 2018 roku, w grudniu 2018 i w marcu 2019 roku nie przyznał się do stawianego mu zarzutu i odmówił składania wyjaśnień. To samo stanowisko podtrzymał również dziś przed Sądem Okręgowym.
Albin K. z kolei przyznał się do popełnienia zarzuconego mu czynu i wyjaśnił przed sądem, że był przymuszany do produkcji substancji psychotropowych przez Janusza A.
- Pomimo kilku odmów, żeby dać sobie spokój z produkcją i innymi idiotycznymi pomysłami, czułem się nękany i zastraszony przez Janusza. Nie miałem siły odmówić. On wydzwaniał do mnie po 30, czasem 40 razy dziennie, nachodził mnie w domu. Twierdził, że jestem mu dłużny przysługę, bo rozbił samochód, żeby wyciągnąć mnie z więzienia. Mówił mi, że nie mam teraz wyjścia i twierdził cały czas, że jestem mu coś winien. W Pożarzysku nie mieliśmy mefedronu, mieliśmy tam prekursor, który do tego służył, to rzecz, która została z poprzedniej sprawy. Znajdował się w kanisterku. Miałem powyrzucać większość rzeczy wydanych przez policję - ten prekursor również został wydany przez policję po zakończeniu poprzedniej sprawy. Był pomysł, żeby z tego wytworzyć mefedron ale nie mieliśmy produktów aby tego dokonać czyli metyloamina na przykład - wyjaśniał Albin K.
Mężczyznom grozi do 15 lat więzienia.
Zarezerwuj unikatowy login zanim wyprzedzą cię inni! Włącz się do dyskusji i wymieniaj poglądy na różne tematy z aktywną społecznością.
Forum pod artykułem jest w trybie "tylko dla zalogowanych".
Najczęściej czytane
Powiązane materiały
Polub nas!
Chmura tagów
Ogłoszenia
Zgodnie z art. 173 ustawy Prawa Telekomunikacyjnego informujemy, że przeglądając tę stronę wyrażasz zgodę
na zapisywanie na Twoim komputerze niezbędnych do jej poprawnego funkcjonowania plików
cookie.
Więcej informacji na temat plików cookie znajdziecie Państwo na stronie
polityka prywatności.
Kliknij tutaj, aby wyrazić zgodę i ukryć komunikat.
wojtasoks: Napisał postów [10984], status [VIP]
Fachowiec ten Albin, posługuje się takim fachowym językiem, że widać, że trochę gramów zdążył wyprodukować:P