• Autor: Sportowy Krecik
    • Wyświetleń: 2547
    • Dodano: 2018-02-04 / 10:30
    • Komentarzy: 1

    Odra wraca z punktami z Łodzi

    (Fot. Dżacheć)

    FK Odra Opole w sobotni wieczór zmierzyła się na wyjeździe z Malwee Łódź. Miejscowi nie dali się zbyt łatwo, lecz to opalanie wywalczyli zwycięstwo w samej końcówce. Wygrana 5:4 na wyjazdowym parkiecie to potwierdzenie wyśmienitej passy ekipy Tomasza Ciastki.

    Od początku meczu byliśmy świadkami ciekawego i wyrównanego starcia. Premierowe sytuacje po obu stronach hali nie zapowiadały aż takich emocji, jakie towarzyszyły w późniejszym czasie jak i w końcówce, bowiem ostatnie minuty meczu to istny horror. Już w 4 minucie wynik spotkania otworzyli gospodarze, za sprawą Kamila Wasiaka, który celnie pokonał Łukasza Groszaka w opolskiej bramce. Odra próbowała wyrównać i cały czas atakowała. Do remisu doprowadził w 11 minucie Paweł Boczarski. Opolanie chcieli pójść za ciosem, lecz bramka miejscowych była niczym zaczarowana. Do przerwy futsaliści Odry obijali jeszcze słupki bramki gospodarzy, lecz piłka ani razu nie przetoczyła się przez linię. Remis utrzymał się do końca połowy.

    Po zmianie stron opolanie wyszli z większą werwą i siłą do walki. Już w 21 minucie po składnej akcji Odry, piłka odbiła się od jednego z zawodników miejscowych i wpadła do bramki. Niestety długo ekipa z Opola nie cieszyła się prowadzeniem, bowiem w 24 minucie Krystian Pomykała doprowadził do remisu 2:2. Gospodarze przycisnęli i w 32 minucie podwyższyli za sprawą Wojciecha Magnusa na 3:2. Przytomni futsaliści z Opolszczyzny zaczęli grać ostrożniej i lepiej budować akcje. W 38 minucie Paweł Boczarski dołożył kolejne trafienie i po raz kolejny doprowadził do remisu. Pół minuty później Emil Młynarczyk znów wyprowadził ekipę Malwee na prowadzenie 4:3. Zaś kolejne 30 sekund gry na parkiecie należało do opolan, a w szczególności do Pawła Boczarskiego, który po raz kolejny pokonał golkipera miejscowych i ponownie na tablicy wyników ujrzeliśmy remis - tym razem 4:4. W samej końcówce ekipa Tomasza Ciastki postawiła na grę w przewadze w polu i skonstruowała jedną, dogodną sytuację, która okazała się przysłowiowym gwoździem do trumny. W 39 minucie po akcji z lewej strony i dośrodkowaniu Adama Kroka, piłka odbiła się od Tomasza Rabandy i wpadła do siatki Łodzi. Tym samym opolanie "rzutem na taśmę" wyrwali zwycięstwo w tym meczu i dopisują sobie kolejne, cenne punkty na swoje konto w I lidze futsalu.

    Zobacz wideo z meczu!

    reklama

    Zarezerwuj unikatowy login zanim wyprzedzą cię inni! Włącz się do dyskusji i wymieniaj poglądy na różne tematy z aktywną społecznością.

    Forum pod artykułem jest w trybie "tylko dla zalogowanych".

    2018-02-04 18:50:16 [83.7.95.*] id:1550688  
    MGIEŁKA: Napisała postów [18096], status [VIP] Reputacja
    Łódź została "zatopiona" .....brawo :)

    Nick:
    Treść: