Trujący goryczak żółciowy (na górze) często jest mylony z podgrzybkiem czy prawdziwkiem (dolna fotografia).
Muchomor sromotnikowy jest skrajnie niebezpieczny (na górze). 30 gramów takiego grzyba zawiera taką ilość trucizny, która może okazać się śmiertelna.
- Najbezpieczniej jest zbierać grzyby rurkowe, bo wśród nich nie występują w Polsce gatunki niebezpieczne dla zdrowia. To te grzyby, które na spodniej części kapelusza mają rurki - mówi Alicja Wasilewska z Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Opolu. To generalna zasada, której amatorzy grzybów powinni się trzymać. Do grzybów rurkowych należy m.in. prawdziwek, maślak, koźlak czy podgrzybek.
Jeśli ktoś ma jakiekolwiek wątpliwości, czy zebrane przez niego grzyby są jadalne, może poradzić się specjalisty. W dni robocze można przyjść do Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej przy ul. Mickiewicza - dyżuruje tam grzyboznawca, który rozwieje nasze wątpliwości.
Wśród częstych pomyłek są tzw. "szatany" czyli goryczaki żółciowe. - Często są mylone z podgrzybkami, prawdziwkami. Ale goryczak ma bardzo gorzki smak, więc już sam ten fakt powinien odstraszyć potencjalnego amatora grzybów - tłumaczy Wasilewska.
A co zrobić, gdy nie mamy pewności, że napotkany w lesie grzyb jest jadalny, atlas grzybów został w domu, a do grzyboznawcy daleko i nie po drodze?
- W takiej sytuacji decyzja zawsze powinna być jedna - zostawić taki grzyb w spokoju - kończy Alicja Wasilewska.
wro: Napisała postów [28], status [nowy]
są już grzyby ?