Wyjazd do Rogowa zakończył się dla piłkarzy Odry Opole dotkliwą porażką 0:3. Niebiesko - czerwoni nie strzelili w tym meczu dwóch rzutów karnych.(Fot: Mat)
Odważniej spotkanie rozpoczęli miejscowi. W 3. minucie z piłką na 20. metrze zastawił się Robert Żbikowski, napastnik gospodarzy i mierzonym strzałem sprawdził czujność Marcina Fecia. 2 minuty później pod bramką OKS zrobiło się jeszcze groźniej kiedy z groźną kontrą wyszli miejscowi. Z piłką przed pole karne przedarł się Kamil Benauer ale jego uderzenie wylądowało nad poprzeczką. Optyczna przewaga gospodarzy na gola zamieniła się w 13. minucie. Szybkie podanie z własnej połowy otrzymał Dawid Hanzel, napastnik gospodarzy. Dogrania nie przeciął Maciej Michniewicz i Hanzel znalazł się oko w oko z Feciem, którego zdążył jeszcze ominąć w polu karnym a następnie umieścił futbolówkę w siatce.
Po otwarciu wyniku mecz obu jedenastkom upływał na walce w środku pola - momentami bardzo ostrej. Pierwszą klarowną sytuację na wagę wyrównania stanu gry goście z Opola mieli dopiero w 34 minucie. Ciężar gry wziął na siebie Tomasz Copik, który minął dwóch obrońców z Rogowa ale tuż przed strzałem został powalony na ziemię przez Piotra Pasia, bramkarza Przyszłości. Sędzia Bartosz Bielaś z Katowic nie miał wątpliwości i natychmiast wskazał na wapno a golkipera ukarał żółtą kartką. Do piłki podszedł Michał Filipowicz ale Paś za przewinienie zrehabilitował się w pełni i uderzenie ku radości miejscowych kibiców wybronił. Do szatni obie drużyny zeszły przy wyniku 1:0 dla Przyszłości Rogów.
Druga połowa spotkania w wymarzony sposób rozpoczęła się dla OKS. W 54. minucie arbiter dopatrzył się w polu karnym gospodarzy zagrania ręką jednego z obrońców i podyktował drugi rzut karny dla Odry Opole w tym spotkaniu. Tym razem do piłki ustawionej na 11 metrze podszedł Marcel Surowiak i chyba zapatrzył się na Filipowicza bo ponownie górą okazał się Piotr Paś. W 68. minucie role na boisku się się odwróciły. W polu karnym niebiesko - czerwonych faulowany przez Surowiaka był Marek Sobik i sędzia podyktował trzeci rzut karny w meczu. Okazję pewnie wykorzystał Szymon Cichecki i gospodarze prowadzili już 2:0.
W 70 minucie zakotłowało się pod bramką Odry. Zawodnicy Przyszłości dwukrotnie „zatrudnili” Fecia – najpierw strzelał Sobik a chwilę po nim Cichecki – w obu przypadkach górą był jednak golkiper OKS. Gospodarze nie ustępowali w atakach. W 73. minucie sam na sam z Feciem znalazł się Benauer, którego w polu karnym sfaulował Kacper Wdowik. Młodzieżowiec z Opola ujrzał czerwony kartonik a drugą jedenastkę dla gospodarzy na trzeciego gola w meczu dla swojej drużyny zamienił Marcin Pontus.
Mimo wysokiego prowadzenia piłkarze z Rogowa do ostatnich minut próbowali jeszcze podwyższyć wynik – z kilkoma groźnymi kontrami poradzili sobie jednak opolscy obrońcy. Bramką czy choćby składną akcją nie odpowiedziała, a nawet gdyby tak się stało, to nie zobaczyliby jej kibice z Opola – stadion przy ul. Sportowej w Rogowie opuścili bowiem w 75 minucie.
- Nie będę wcale oryginalny. Nie ma obronionych karnych. Są tylko te źle strzelone. Dwa razy uratowałem mój zespół co na pewno dodało im skrzydeł - powiedział po meczu Piotr Paś, bramkarz gospodarzy.
Zobacz rzuty karne z meczu:
M1974P: Napisał postów [14225], status [VIP]
oks1945 cwaniaczku ;) jakoś lipnie z tą twoją oderką hahaha ,.l.. ;)