Tuż przed końcem spotkania z BKS - em gospodarze mieli doskonałą okazję na strzelenie gola. Rzut wolny pośredni fatalnie wykonał jednak Dominik Franek.(Fot: Dżacheć)
Pierwsze dwa kwadranse zdecydowanie należały do przyjezdnych z Bielska - Białej. Podopieczni Jana Furlepy momentami przez kilka minut utrzymywali się przy piłce wymieniając krótkie i precyzyjne podania, co gospodarzom sprawiało wiele problemów. W 12 minucie po dobrym prostopadłym zagraniu Bartosza Brzozowskiego ograł Dawid Schie, ale zamiast samemu wykańczać akcję podał do dobrze ustawionego Tomasza Wawrzyniaka, który spudłował fatalnie.W 26 minucie Odra powinna przegrywać 0:1 ale tylko dzięki pięknej interwencji Igora Chodanowicza na Oleskiej dalej był remis. Ukraiński golkiper w świetnym stylu obronił strzał głową Damiana Zdolskiego z kilku metrów.
Pierwsza dobra akcja OKS miała miejsce w 35. minucie. Strzał Dominika Franka zza pola karnego został co prawda zablokowany, ale dopadł do niego Sebastian Deja. Uderzenie pomocnika niebiesko – czerwonych wylądowało jednak na zewnętrznej części długiego słupka bramki strzeżonej przez Pawła Górę. Tuż przed przerwą Adam Setla mógł dać prowadzenie gospodarzom. Po dobrym podaniu lewą stroną boiska napastnik OKS urwał się obrońcom gości ale swoim uderzeniem przeniósł piłkę wysoko ponad bramką. OKS – BSK do przerwy 0:0.
Po wznowieniu gry przed swoją okazją stanął aktywny tego dnia Adrian Krysian. Jego strzał minimalnie minął jednak bramkę gości. W 53. minucie bliski pokonania swojego bramkarza był Tomasz Boczek – piłka po strzale Krysiana sprzed pola karnego odbiła się od pleców Boczka i po rykoszecie zmierzała do bramki. Na posterunku czuwał jednak Góra i zdołał wyratować swój zespół. Po godzinie gry lewą stroną szybką kontrę wyprowadził Zdolski i dobrze podał wzdłuż pola karnego do Wawrzyniaka, ale ten minimalnie minął się z piłką.
Festiwal niewykorzystanych okazji trwał nadal. W 70. minucie po nieudanej pułapce ofsajdowej oko w oko z Chodanowiczem znalazł się Marcin Czicki, pomocnik BKS. Z holowaniem piłki do bramki jednak przesadził co golkiper OKS pewnie wykorzystał i doskonale zainterweniował nogami. Gospodarze próbowali do końca zdobyć decydującą bramkę i ich starania się opłaciły. W 84. minucie sędzia po zagraniu nakładką na Krysianie podyktował dla Odry rzut wolny pośredni. Z 7 metrów. Zamiast uderzenia w światło bramki i radości swoich ulubieńców, kibice OKS zobaczyli jednak niecelny strzał Franka – po ziemi i obok słupka. Niedługo potem arbiter zakończył zawody przy takim samym rezultacie jak na początku - 0:0.
majki_majk: Napisał postów [22], status [nowy]
hahahaha!! ta trawa wygląda jak zwykła łąka dla krów hahaha!!! co za barany kibicują tej popierdółce zwanej Odrą!! nawet Afryka z Piotrówki was dojeżdża!!!! xDDD Na Opolszczyźnie rządzą 2 kluby!! MKS Kluczbork i Ruch Zdzieszowice a w Polsce rządzi WKS!! Hej Śląsk!!!