Piotr Morawa cieszy się z dwóch biletów na mecz otwarcia turnieju EURO 2012, w którym Polska zmierzy się z Grecją.(Fot: Dżacheć)
88 procent wniosków biletowych, czyli 10,5 miliona, złożyli Polacy i Ukraińcy. W dalszej kolejności byli Niemcy (2,8 proc., czyli 330 tys. zamówień) i Rosjanie (1,6 proc., 190 tysięcy). W gronie starających się o bilety „bój” toczył też Piotr Morawa z Opola. - Taki turniej w Polsce więc trzeba zobaczyć naszą reprezentację na żywo. Jestem kibicem piłki nożnej i regularnie goszczę na spotkaniach kadry – mówi. - Wspólnie z kolegami założyliśmy konta. Założyli je także nasi rodzice, tak żeby zwiększyć nasze szanse na powodzenie w losowaniu. No i udało się. Jestem szczęśliwym posiadaczem dwóch biletów na mecz otwarcia w którym Polska zagra z Grecją – cieszy się Morawa.
System dystrybucji biletów na EURO 2012 okazał się łaskawy także dla Marcina Merkela. - Aplikowałem razem z żoną. Ja trafiłem dwa bilety na mecz półfinałowy turnieju, który odbędzie się w Warszawie. Jeszcze więcej szczęścia miała żona, której kurier przyniósł bilet na mecz finałowy w Kijowie – opowiada opolanin. - Dużo osób pyta mnie czy bardziej bym się cieszył z biletów na mecze Polski, a ja odpowiadam, że przecież jedno nie wyklucza drugiego – dodaje z uśmiechem Merkel.
W losowaniu biletów na piłkarskie mistrzostwa Starego Kontynentu udział brał także Krzysztof Kawałko, wiceprezydent Opola. - Oczywiście losowała cała rodzina. Zapotrzebowanie zgłaszaliśmy tylko na mecze naszej reprezentacji. Udało się wylosować 3 bilety na mecz otwarcia z Grecją – mówi nieco rozczarowany Kawałko. - Losowanie skończyło się w domu kolejnymi eliminacjami. Na trzy bilety chrapkę miałem ja, żona i dwójka synów. Pecha miał starszy syn. Pozostałe spotkania będziemy już jednak oglądać w komplecie. Wybieramy się bowiem do opolskiej strefy kibica w amfiteatrze – podsumowuje wiceprezydent Opola.
Juljan: Napisał postów [15744], status [VIP]
To dopiero będzie porażka naszej reprezentacji. Jeśli wyjdą z grupy to się chyba napiję... ;P