Posłowie Patryk Jaki i Sławomir Kłosowski podczas pochodu utrzymywali bezpieczny dystans. Choć zdanie w sprawie TV Trwam mają podobne, górą były polityczne animozje.(Fot: Dżacheć)
Niedzielny pochód ruszający spod opolskiej katedry, idący ulicami Łangowskiego, Sienkiewicza, Oleską, Żeromskiego, Reymonta, Ozimską pod pomnik Żołnierzy Antykomunistycznego Podziemia na Pl. Wolności się kończący, miał być pokazem jedności na opolskiej prawicy. W marsz zaangażowały się bowiem Prawo i Sprawiedliwość, Solidarna Polska a także Biuro Radia Maryja w Opolu,Solidarność Uniwersytetu Opolskiego i środowiska niepodległościowe. A wszystko w ramach sprzeciwu wobec decyzji Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, która odmówiła koncesji TV Trwam na multipleksie cyfrowym.
- PiS złożyło wniosek, aby prezesa KRRiT postawić za tą decyzję przed Trybunałem Stanu. Jego decyzja to jawny zamach na media katolickie w Polsce. Ludzie, którzy tak postępują powinni się wstydzić – mówił Sławomir Kłosowski, poseł PiS z Opolszczyzny. - Co do wspólnego marszu opolskiej prawicy, to jako poseł PiS uważam, że w takich sprawach zawsze trzeba występować razem. Tylko wtedy będziemy skuteczni. Proszę tylko zobaczyć, brak koncesji dla TV Trwam, komisja kościelna, fundusz kościelny, to wszystko jakiś zamach na wartości katolickie w Polsce – podkreślał poseł i deklarował, że w marszu chce pójść ramię w ramię z Patrykiem Jakim z Solidarnej Polski.
Taki scenariusz nie wchodził raczej w grę. - Poseł Kłosowski palcem nie ruszył w sprawie tego marszu. Rzuca nam kłody pod nogi, obraża nas a jednak osobiście go zaprosiłem do udziału w pochodzie, bo tu chodzi o coś więcej niż tylko sympatię do TV Trwam – mówił nieco rozgoryczony Patryk Jaki. - Te same zasady powinni obowiązywać wszystkich. Ludzie powinni mieć możliwość wyboru co chcą oglądać a w przypadku TV Trwam mamy do czynienia z ewidentną dyskryminacją – podkreślał poseł SP.
Jeszcze przed rozpoczęciem marszu obaj posłowie podali sobie ręce, ale chwilę później wyznaczyli bezpieczny dystans, którego cały czas się trzymali. Tłum liczący około 700 osób machając biało – czerwonymi flagami i niosąc transparenty z hasłami „Kradną wolność” czy „TV Trwam = wolność słowa” bez żadnych zakłóceń przeszedł spod katedry na pl. Wolności. Śpiewano „Bogurodzicę”, hymn narodowy, pieśni religijne a także odmawiano różaniec i pacierz. Podczas marszu nie zabrakło też kamery TV Trwam, która skrupulatnie rejestrowała całe przedsięwzięcie. - I widzą państwo, widzą ten transparent na czele marszu. Wbrew uzgodnieniom, wbrew dobrej woli i porozumieniu - skarżył się dziennikarzom podczas pochodu poseł Kłosowski, wskazując na działaczy Solidarnej Polski.
misiek88: Napisał postów [290], status [maniak]
trwam nie dostała koncesji bo nie spełnia jasno określonych wymagań, ale do niektórych to nie dociera widać. A tak po za tym to kościół ma się zajmować wiarą a nie polityką, szkoda że tego nie robi.