(Fot: UOKiK)
PIH sprawdzała w pierwszej kolejności te stacje, na które wcześniej składano zażalenia bądź wykryto na nich nieprawidłowości podczas poprzednich kontroli. W ten sposób pobrano blisko 500 próbek oleju napędowego i benzyny na ponad 400 stacjach w całej Polsce. - Wobec 39 z nich pojawiły się zastrzeżenia. Najczęściej kwestionowano zbyt niską temperaturę zapłonu oleju napędowego oraz zbyt dużą zawartość siarki w tym paliwie. W przypadku benzyny zastrzeżenia dotyczyły zbyt małej ilości oktanów – wyjaśnia Małgorzata Cieloch, rzecznik prasowy Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumenta. - W potwierdzonych przypadkach nieprawidłowości grozi grzywna nawet do miliona złotych lub kara od 3 miesięcy do 5 lat więzienia – dodaje Cieloch.
Norma temperatury zapłonu dla oleju napędowego wynosi 55 stopni Celsjusza, tymczasem w paliwie na niektórych stacjach, w tym także na Opolszczyźnie, stwierdzono temperaturę poniżej 40 stopni. Słaba jakość paliw ma bezpośredni wpływ na pracę silnika i zużycie jego elementów.
- W razie obaw, że zatankowaliśmy takie paliwo możemy skorzystać z prawa reklamacji bezpośrednio u właściciela stacji, przy czym musimy okazać dowód jego zakupu. Jeśli spotkamy się z odmową, sprawę możemy przekazać do sądu – przypomina rzeczniczka UOKiK. - Pomocą służą w takiej sytuacji powiatowi i miejscy rzecznicy praw konsumentów. Można też zwrócić się bezpośrednio do naszego urzędu i zgłosić stację, która wzbudza nasze wątpliwości za pośrednictwem naszej strony internetowej. Taka stacja na pewno zostanie sprawdzona – wyjaśnia Małgorzata Cieloch.
W wyniku przeprowadzonych kontroli w 2011 roku IH skierowała do prokuratur 62 zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia przestępstwa. Dotychczas wszczęto postępowania w 38 przypadkach. Do sądów skierowano jeden akt oskarżenia, 17 spraw umorzono m.in. z powodu braku znamion przestępstwa, nie wykrycia sprawcy i znikomej szkodliwości czynu, 8 jest w toku.
Efekty kontroli stacji paliw na Opolszczyźnie można znaleźć na stronie UOKiK.
redangel: Napisał postów [1], status [żółtodziób]
Ostatnio po każdym tankowaniu na Orlenie w Ozimku disla verwy (tej niby lepszej) świeciły mi świece żarowe, auto straciło moc i dopóki nie dostało innego paliwa po prostu się dusiło. Sytuacja miała miejsce dwa razy i trzeci raz już napewno tam nie zatankuję choć to najbliższa dla mnie stacja.