O popełnienie przestępstwa Jaki oskarżył dyrygenta Bogusława Dawidowa i marszałka Józefa Sebestę.(Fot. archiwum FO)
- Kondycja finansowa Filharmonii Opolskiej jest daleka od poprawnej, nie rozumiem jak to się stało, że budynek który tak naprawdę należy do wszystkich mieszkańców Opolszczyzny został zastawiony pod kredyt. To niedopuszczalne ryzyko – mówił Patryk Jaki w grudniu 2011 roku i zaraz po świętach Bożego Narodzenia złożył do prokuratury zawiadomienie w tej sprawie.
Tournee, jakie opolscy filharmonicy odbyli w zeszłym roku w Stanach Zjednoczonych przyniosło straty, przerastając o 1,6 miliona złotych przychody instytucji, przez co konieczne było zaciągnięcie kredytu opiewającego na kwotę 1,8 miliona zł. Pod zastaw wpisano budynek Filharmonii Opolskiej przy ul. Krakowskiej.
Tymczasem prokuratura stwierdziła, że zaciągnięcie kredytu leżało w kompetencjach dyrektora filharmonii i nie doszło do powstania szkody. Mogłaby ona wystąpić, gdyby kredyt nie został spłacony.
- Filharmonia Opolska, jako instytucja kulturalna, nie prowadzi działalności gospodarczej w rozumieniu ustawy o swobodzie działalności gospodarczej, jako taka nie dąży do osiągnięcia zysku. Filharmonia prowadzi działalność kulturalną, która jest z założenia, z nielicznymi tylko wyjątkami, działalnością deficytową - dodaje Lidia Sieradzka, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Opolu. - Deficyt działalności kulturalnej ma najczęściej związek z tym, że instytucje kultury, których statutowym celem jest m. in. upowszechnianie kultury wśród jak najszerszej rzeczy odbiorców, nie kalkulują ceny biletu na poziomie kosztu wytworzenia „usługi”, lecz na poziomie niższym, co przyczynia się do powstania swoistej „luki finansowej”, którą próbuje się zrównoważać na przykład poprzez pozyskiwanie sponsorów - czytamy w postanowieniu prokuratury.
Decyzja o odmowie wszczęcia śledztwa nie jest prawomocna - strony mogą wnieść na nią zażalenie do sądu.
BzZz: Napisał postów [3252], status [Szycha]
OT Zakochałem się (sic!)