60 kobiet na praktycznych zajęciach z samoobrony uczy się m.in podstawowych elementów ju - jitsu.(Fot: Dżacheć
Joanna ma 34 lata. Prosi o nie podawanie jej nazwiska w obawie przed uszczypliwymi żartami znajomych. Mieszka na Metalchemie. - Na kurs zapisałam się w trosce o własne bezpieczeństwo. Moja dzielnica w dzień jest nawet sympatyczna, ale po zmroku strach tutaj spacerować. Większość ulic jest nieoświetlonych. Na odgłos czyiś kroków samemu się przyspiesza – mówi Joanna reporterowi 24Opole. - Mam nadzieję, że tych praktycznych nauk nigdy nie będę zmuszona wykorzystać ale wolę być ubezpieczona – podkreśla kobieta.
Barbara Pietrakowska i Barbara Kozłowska, obie lekko po 40–tce. Podczas intensywnej rozgrzewki i ćwiczeń na macie nie ustępują kroku młodszym koleżankom. Jak same mówią, są w tej nauce bardzo zdeterminowane. - Po pierwsze na naukę nigdy nie jest za późno – mówi Pietrakowska. - Idzie człowiek ciemną uliczką, wysiada wieczorem z samochodu i się zwyczajnie boi. Kiedyś zostałam napadnięta. To poczucie bezpieczeństwa jakoś bardzo zmalało. Ten kurs dobrze na mnie działa – dodaje. Jej koleżanka także dostrzega pierwsze efekty pracy z instruktorami. - Mam takie wrażenie, że na tych zajęciach bardzo nas się ośmiela. Że uczucia które kobieta normalnie w sobie tłumi tutaj wybuchają z podwójną siłą – ocenia Kozłowska. - Nie sądziłam, że umiem powalić na ziemię faceta który waży ponad 100 kilo, a okazuje się że potrafię i bardzo mi się to podoba – podkreśla.
- Panie nam się tutaj bardzo ładnie rozkręcają na zajęciach. Z każdym tygodniem – mówi Tadeusz Chodaczek z Ośrodka Szkolenia Orion w Opolu, posiadający stopień szkoleniowy 8 dan. - Co ciekawe, największe przełamanie nastąpiło u nich nie po pierwszych chwytach ju – jitsu, ale po opanowaniu techniki krzyku odstraszającego przeciwnika – podkreśla Chodaczek. Łącznie 60 kobiet weźmie udział w 40 godzinach szkolenia na które składają się zajęcia praktyczne z samoobrony i ratownictwa medycznego oraz teoretyczne z podstaw prawa karnego, cywilnego a także spotkania z psychologiem. - Mam tą satysfakcję, że po zakończonym szkoleniu zgłaszały się do mnie kobiety z podziękowaniem, bo poradziły sobie w jakiejś trudnej życiowej sytuacji stosując kopniaka w krocze albo używając ostrych paznokci. Kolanko i dobrze podpiłowane paznokcie to niebezpieczna kobieca broń – podsumowuje instruktor.
Kurs Straż Miejska i Urząd Miasta w Opolu organizują po raz piąty z rzędu. Koszt tegorocznej edycji to 10 tysięcy złotych. Szkolenie zakończy się 15 grudnia.
paulus6: Napisał postów [6307], status [VIP]
O.T.Polska, Grecja, Rosja, Czechy ,grupa nadziei