Fragment chodnika w opłakanym stanie.
(Fot: arch. prywatne)
Fragment chodnika przy ulicy 1 Maja, na wysokości bloku nr 66 rzeczywiście do najlepiej utrzymanych nie należy. Na zdjęciach dostarczonych przez naszą czytelniczkę widać sporej wielkości ubytki w nawierzchni, a także zapadające się płyty. - Prośby i błagania o naprawę tego chodnika trwają już kilka miesięcy – napisała w liście do redakcji pani Irena (prosi o nie ujawnianie jej nazwiska). - Jak dotąd nie doczekaliśmy się reakcji zarówno ze strony spółdzielni mieszkaniowej jak i władz miasta. A tu przecież nie ma jak z wózkiem na spacer wyjść. Czy to tak dużo potrzeba żeby naprawić kawałek chodnika? – dodaje rozżalona kobieta.
Feralny odcinek chodnika podlega Miejskiemu Zarządowi Dróg. Miejska spółka otrzymała więc od redakcji obszerny materiał fotograficzny i treść skargi mieszkanki ul. 1 Maja. Reakcja była zaskakująco szybka.
- Ten chodnik znajduje się w pasie drogowym, a więc podlega naszej opiece. W czwartek na miejscu pojawi się inspektor, który oszacuje skalę zniszczeń a następnie zostanie przygotowany kosztorys remontu – zapewnia Mirosław Pietrucha, wicedyrektor i rzecznik MZD w Opolu. - W budżecie MZD na ten rok są jeszcze środki na prace remontowe, sądząc po dokumentacji fotograficznej naprawa powinna dojść do skutku – dodaje Pietrucha.
harry: Napisał postów [2393], status [Szycha]
Takich chodników jest Ci u nas pod dostatkiem. Niestety aby wszystkie naprawić potrzeba kilku lat. Na domiar złego odpowiednie służby nie potrafią się dogadać i po położeniu nowego chodnika kolejna firma zaczyna go rozkopywać, bo trzeba położyć wodociąg, kanalizację, prąd czy linię telefoniczną bądź inne media. Przecież ten temat był już poruszany i służby miały się dogadywać. Ale wszystko ładnie wygląda tylko na papierze.