- Autor: Mat
- Wyświetleń: 5736
- Dodano: 2011-10-29 / 19:07
- Komentarzy: 23
Ogromna przewaga, ale zwycięstwo skromne. Victoria vs Odra 0:1
Odra wygrała w Częstochowie 1:0 po golu Tadeusza Tyca.(Fot: Mat)
Minimalnym zwycięstwem gości z Opola zakończyło się sobotnie spotkanie 13 kolejki III ligi opolsko – śląskiej w Częstochowie, gdzie Odra walczyła o punkty z miejscową Victorią. Gola na wagę trzech punktów zdobył Tadeusz Tyc. Okazji do zdobycia kolejnych bramek gościom nie brakowało, ale zawiodła skuteczność pod bramką rywali.
Gospodarze skazywani w konfrontacji z Odrą na porażkę zaczęli sobotnie zawody bardzo odważnie. Już w 5 minucie Damiana Rozmusa mógł pokonać Wojciech Bolechowski, ale piłka wylądowała w rękach golkipera OKS. Kolejną okazję do otwarcia wyniku miał inny częstochowianin, Łukasz Kotas – futbolówka po jego uderzeniu wolejem sprzed pola karnego przeleciała nad poprzeczką gości z Opola.
W 13 minucie rajdem prawą stroną boiska popisał się Krystian Kowalczyk, nominalny obrońca Odry. Minął dwóch rywali i dośrodkował mocno w pole karne. Piłka padła łupem defensorów Victorii, ale pierwszy z nich interweniował tak niefortunnie, że skierował futbolówkę do własnej bramki. Przed „swojakiem” swój zespół wyratował drugi ze stoperów częstochowskiej drużyny, wybijając piłkę z linii bramkowej... przewrotką. Grupa około 80 kibiców z Opola zdążyła jeszcze wziąć głęboki oddech kiedy całą akcję próbował wykończyć Marcel Surowiak – jego uderzenie zablokowali obrońcy.
3 minuty później do głosu znowu doszli goście. Kapitalne podanie do Tadeusza Tyca posłał Sebastian Deja. Napastnik OKS znalazł się w sytuacji sam na sam z Karolem Kuczerą, bramkarzem Victorii ale zamiast strzelić gola, zgubił piłkę w biegu. W 39 minucie przypomniał o sobie Bolechowski. Jego strzał po groźnej kontrze pewnie wyłapał Rozmus. Na chwilę przed przerwą goście mieli kolejną okazję na objęcie prowadzenia. Dwójka Tadeusz Tyc i Filip Sikorski trzema podaniami rozklepała obronę gospodarzy. Piłka trafiła do znajdującego się na czystej pozycji Marcina Rogowskiego a ten zamiast strzelać, podał piłkę bramkarzowi Victorii.
Druga połowa spotkania zaczęła się źle dla miejscowych. W 51 minucie po faulu i drugiej żółtej kartce boisko musiał opuścić Rafał Berdys. Osłabienie przeciwnika Odra mogła wykorzystać już chwilę później, ale ponownie w dogodnej sytuacji źle zachował się Tyc i na gola kibice w Częstochowie wciąż musieli poczekać. Aż do 71 minuty. Podaniem za linię obrony popisał się Sikorski, do piłki dopadł Tyc i pięknym lobem pokonał Kuczerę.
Ostatni kwadrans gry odbywał się już tylko pod dyktando gości, a każda próba ofensywna gospodarzy kończyła się na pewnych interwencjach obrońców OKS. W tej linii szczególnie dobrze zaprezentował się debiutant w zespole Odry – 16 letni Łukasz Klemenz. Z kolei Tyc mógł jeszcze podwyższyć wynik na 2:0 w doliczonym czasie gry – zdecydował się na indywidualną akcję, minął 3 rywali jak tyczki, ale huknął ponad bramką.
- Przyznam szczerze, że nie spodziewaliśmy się takiego oporu ze strony częstochowskiej drużyny. Boisko nie sprzyjało dzisiaj ładnemu operowaniu piłką, gospodarze grali chaotycznie i widać że taki styl się tutaj sprawdza – powiedział po meczu Wojciech Mielnik, trener Odry Opole. - Dobrze, że mamy Tadzia Tyca, który potrafił wykończyć tą jedną z wielu akcji i zapewnił nam trzy punkty – podsumował szkoleniowiec.
Zarezerwuj unikatowy login zanim wyprzedzą cię inni! Włącz się do dyskusji i wymieniaj poglądy na różne tematy z aktywną społecznością.
Forum pod artykułem jest w trybie "tylko dla zalogowanych".
Najczęściej czytane
Powiązane materiały
Polub nas!
Chmura tagów
Ogłoszenia
Zgodnie z art. 173 ustawy Prawa Telekomunikacyjnego informujemy, że przeglądając tę stronę wyrażasz zgodę
na zapisywanie na Twoim komputerze niezbędnych do jej poprawnego funkcjonowania plików
cookie.
Więcej informacji na temat plików cookie znajdziecie Państwo na stronie
polityka prywatności.
Kliknij tutaj, aby wyrazić zgodę i ukryć komunikat.
JotPe: Napisał postów [5170], status [VIP]
Tadek Tyc! tylko Odra OKS :)