(Fot. Dżacheć)
Łukasz Ł. i Brygida Z. poznali się we Włoszech, a w 2006 roku zamieszkali razem w Otmuchowie. W czerwcu 2007 roku urodziła im się córka Oliwia. Wspólne pożycie nie układało się, głównym źródłem konfliktów było nadużywanie alkoholu przez Łukasza Ł. Gdy mężczyzna bił Brygidę Z., ta wyprowadziła się wraz z dzieckiem z ich wspólnego mieszkania i zamieszkała w Nysie. Dwa miesiące później partnerzy spotkali się i uzgodnili zasady opieki nad córką. Kilka razy Łukasz Ł. zajmował się córką, w czasie gdy Brygida pracowała.
3 marca doszło do kolejnej awantury z interwencją policji, Łukasz Ł. namawiał partnerkę, aby do niego wróciła. Nazajutrz poprosił ją, aby córka spędziła z nim weekend, bo tego dnia miał rozpocząć pracę, co uniemożliwi mu widywanie się z dzieckiem.
Podczas pobytu u taty dziewczynka kilkakrotnie telefonicznie kontaktowała się z matką - z jej relacji wynikało, że dobrze się bawi. Gdy 7 marca matka przyjechała po dziecko, Łukasz Ł. powiedział, że córka jeszcze śpi. Ponownie namawiał partnerkę, by do niego wróciła, ta nie chciała się zgodzić. Ponieważ nie widziała córki, nie było jej w pokoju dziecięcym, pomyślała, że dziecko śpi u babci i wyszła z mieszkania. Łukasz Ł. zadzwonił do niej, przez telefon po raz kolejny się pokłócili, usłyszał, że skoro tak się zachowuje, nie zobaczy więcej dziecka.
Wtedy Łukasz Ł. udał się do pokoju, w którym spała córka. Usiadł okrakiem na drobnej, niespełna czteroletniej śpiącej dziewczynce, przyłożył jej do twarzy poduszkę i przycisnął. Kiedy dziewczynka zaczęła wierzgać nogami, nadal dociskał poduszkę, jedną rękę wsunął pod poduszkę i zacisnął ja na szyi, co doprowadziło do utraty przytomności. Następnie przeniósł nieprzytomne dziecko do łazienki i tam zanurzył w wypełnionej wodą wannie, powodując śmierć. Następnie przeniósł ciało do sypialni i ułożył je w pościeli.
- U Łukasza Ł. nie stwierdzono choroby psychicznej ani upośledzenia umysłowego, stwierdzono nieprawidłowe cechy osobowości i objawy uzależnienia od alkoholu. Oskarżony przyznał się do winy i złożył obszerne wyjaśnienia - informuje Ewa Kosowska-Korniak z biura prasowego Sądu Okręgowego w Opolu.
Ze względu na ważny interes prywatny sędzia prowadzący sprawę zdecydował, że proces będzie się toczył za zamkniętymi drzwiami.
O bulwersującej zbrodni szeroko informowaliśmy na łamach portalu:
7.03.2011 - Nie żyje 4-letnia dziewczynka, jej ojciec podejrzewany o zabójstwo
7.03.2011 - Trwa śledztwo w sprawie śmierci 4-letniej Oliwii
8.03.2011 - Zarzut zabójstwa dla ojca 3,5-letniej Oliwii
9.03.2011 - Ojciec przyznał się do utopienia Oliwii>Ojciec przyznał się do utopienia Oliwii
czort: Napisał postów [8000], status [VIP]
chetnie bym go zapioł za noge do auta i tak ciagnał po autobanie...aż zdechnie