- Autor: Mat
- Wyświetleń: 17456
- Dodano: 2011-06-05 / 08:26
- Komentarzy: 127
Modernizacja nad Młynówką. Miała być zieleń, na razie jest kamienny mur
Wizualizacja przedstawiająca brzegi kanału po remoncie.(Fot: UM w Opolu)
Do naszej redakcji od kilku dni zgłaszają się zaniepokojeni mieszkańcy Opola, którzy zarzucają ratuszowi, że ten nie pilnuje prac remontowych nad kanałem Młynówka. Według czytelników naszego portalu, w miejscu gdzie miała powstać oaza zieleni stoi kamienny mur. Magistrat uspokaja i każe czekać na finał prac.
W miejscu gdzie obecnie pracownicy firmy budowlanej ustawili kamienny mur docelowo ma się pojawić bujna zieleń. - Ale jest kilka metrów betonu czy kamienia i wcale nie przypomina to zapowiadanych zmian nad kanałem – pisze w mailu do naszej redakcji mieszkaniec ulicy Szpitalnej. - Bacznie obserwuję postęp prac remontowych i trudno mi sobie wyobrazić, że na betonie wyrosną jakieś krzewy – podkreśla czytelnik naszego portalu.
Tym obawom trudno się dziwić, bo jeśli porównać wizualizację przebudowy kanału Młynówka z obecnym stanem rzeczy, to oba obrazy znacznie się od siebie różnią. - Jesteśmy spokojni o efekt końcowy – uspokaja Agnieszka Maślak, naczelniczka wydziału infrastruktury technicznej opolskiego ratusza. - Cały ten mur zniknie pod wodą, kiedy jej poziom zwiększy się w kanale, wówczas wszystko będzie wyglądało jak na wizualizacji – dodaje Maślak.
Prace remontowe nad Młynówką mają się zakończyć do końca tego roku. Zielona wizytówka miasta – tak efekt inwestycji reklamuje opolski ratusz – będzie kosztować 6,5 miliona złotych.
Zobacz co zmieni się nad kanałem Młynówka.
Wydarzenia pod patronatem portalu
Zarezerwuj unikatowy login zanim wyprzedzą cię inni! Włącz się do dyskusji i wymieniaj poglądy na różne tematy z aktywną społecznością.
Forum pod artykułem jest w trybie "tylko dla zalogowanych".
Najczęściej czytane
Powiązane materiały
Polub nas!
Chmura tagów
Ogłoszenia
Zgodnie z art. 173 ustawy Prawa Telekomunikacyjnego informujemy, że przeglądając tę stronę wyrażasz zgodę
na zapisywanie na Twoim komputerze niezbędnych do jej poprawnego funkcjonowania plików
cookie.
Więcej informacji na temat plików cookie znajdziecie Państwo na stronie
polityka prywatności.
Kliknij tutaj, aby wyrazić zgodę i ukryć komunikat.
normalny: Napisał postów [1268], status [zrobił/a karierę]
Wracając dzisiaj z pracy, na wierzchu osiedlowego śmietnika znalazłem opakowanie po prezerwatywie. [dygresja, którą można śmiało pominąć: Tzn. znalazłem... źle to ująłem. Zauważyłem. Znaleźć to można 10zł - czyli widzisz i podnosisz. Opakowania od prezerwatywy nie podnosi się. Chyba, że ktoś kolekcjonuje] Początkowo potraktowałem to, jako zwykły śmieć, czyli bez głębszej myśli, kontemplacji i refleksji, przeszedłem obok. W windzie jednak zacząłem rozmyślać nad historią tego opakowania. Jakoś bowiem musiało się tam znaleźć. A publiczne podwórko to nie jest typowe miejsce na opakowanie po prezerwatywie. W głowie zaczęły mi się snuć różne alternatywy tej historii: 1. Mężczyzna wraz z kobietą robili TO w publicznym miejscu, na osiedlu. W nocy, gdy nikt tamtędy nie przechodzi. Facet był tak zaaferowany kobietą, że opakowanie po kondomie rzucił byle gdzie. 2. Mężczyzna jest lokatorem na naszym osiedlu. Ma partnerkę i kochankę. Pod nieobecność partnerki zawołał kochankę. Partnerka jednak używa pigułki antykoncepcyjne, więc opakowanie po prezerwatywie w domowym koszu na śmieci mogłoby wzbudzić podejrzenie. 3. Mężczyzna ten był niepełnoletni, zrobił to z niepełnoletnią koleżanką w swoim domu, pod nieobecność rodziców, a dowody ukrył, wyrzucając do publicznego śmietnika. 4. Osiedlowi gimnazjaliści z nudów nadmuchali prezerwatywę jak balon, a opakowanie wyrzucili. 5. Pijany mężczyzna wracając z imprezy przypomniał sobie, że w klubie współżył z pewną pijaną kobietą. Po chwili zaczyna się zastanawiać, czy to co sobie przypomina to prawda, czy tylko alkoholowe złudzenie. Szuka więc po kieszeni dowodów i znajduje opakowanie po prezerwatywie. Zadowolony stwierdza, że uprawiał stosunek dzisiejszej nocy, po czym wyrzuca opakowanie do pobliskiego śmietnika. 6. Para odbyła stosunek w maluchu, na pobliskim parkingu. Po czym po całej sytuacji odjechali, zatrzymując się po drodze przy śmietniku i wyrzucając pozostałości po swej "miłości". 7. Słyszałem ostatnio o przestępcach, którzy zamiast kominiarki czy rajstopy dla ukrycia zakładają kondomy na głowę. Być może to właśnie złodziej otworzył, założył prezerwatywę na głowę, opakowanie wyrzucił i napadł na osiedlowy spożywczy. Pomijając punkt 4 i 7 - moje pytanie brzmi: A gdzie jest prezerwatywa?