(Fot. KWP Opole)
17 maja na ulicy Armii Krajowej w Opolu młody mężczyzna zatrzymał kierowcę volkswagena golfa. Dawał mu sygnały sugerujące awarię auta. Kierowca zatrzymał samochód i wysiadł z niego, by zobaczyć co się stało. Nie wyłączył przy tym silnika. Zatrzymujący wykorzystał to, wsiadł do auta i nim odjechał.
Kierowca zgłosił kradzież pojazdu. Jeszcze tego samego dnia policjanci z Komendy Miejskiej Policji odnaleźli auto i zwrócili właścicielowi. Prowadzone przez funkcjonariuszy działania doprowadziły do ustalenia domniemanego sprawcy kradzieży, którym okazał się 26-letni mieszkaniec Opola.
1 czerwca został on zatrzymany w jednym z mieszkań na terenie Opola. Następnego dnia Andrzej H. usłyszał zarzut kradzieży pojazdu.
- Mężczyzna już wcześniej był karany za podobne przestępstwa. Po przesłuchaniu został przewieziony do aresztu śledczego. Był poszukiwany w związku z ciążącym na nim wyrokiem 2 lat pozbawienia wolności - informuje podinsp. Jarosław Dryszcz z opolskiej policji.
Jego sprawę prowadzą policjanci z II Komisariatu Policji w Opolu.
KOPYCIARZ: Napisał postów [516], status [starszy pismak]
zauwazcie, ze dopiero napisali o tym przypadku gdy zlapali bandziora, jakby go nie zlapali nic by nie napisali. . . pewnie policja chciala sie pochwalic swoja przebiegloscia i sprytem! hahaha zenada. . . po takim czasie. koles bylbyu madry to by uciekl za granice na 2 miesiace, zbey sprawa "ucichla", bo zapewno nic go tu nie trzymalo skoro zajmuje sie "wypozyczaniem" samochodow. Z drugiej strony ten kierowca co sie zatrzymal tez palant jakis:P wogole wszyscy kierowcy golfow, opli i innych wynalazkow niemieckiej technologi zeszlego stulecia to pajace i cepy :) pozdrawiam kopyciarz :)