(Fot: Dżacheć)
- Minister Cezary Grabarczyk mówił, wcale nie tak dawno, że nie można obniżyć opłat za korzystanie z autostrad przez motocyklistów, a życie pokazało, że przy pewnych okolicznościach jak choćby wybory, takie zmiany są możliwe – rozpoczął uzasadnienie uchwały Patryk Jaki, przewodniczący Klubu Radnych Prawa i Sprawiedliwości. - Stanowisko rady miasta w tej sprawie jest niezbędne, bez tego dajemy przyzwolenie na wprowadzenie opłat – kontynuował.
Do projektu uchwały wyrażającej sprzeciw wprowadzeniu opłat za opolski odcinek A4, radni PiS dołączyli listę ponad 2 tysięcy podpisów zebranych za pomocą strony internetowej, a w uzasadnieniu podkreślali możliwą, fatalną sytuację komunikacyjną Opola po wprowadzeniu opłat od początku stycznia 2012 roku.
- Chciałbym jeździć A4 za darmo jak najdłużej, ale mam świadomość, że w autostradę zostały włożone pieniądze, i w związku z tym pobieranie opłat za przejazd ma sens – mówił Lucjusz Bilik, przewodniczący klubu radnych SLD. - Nie popieram głosowania tylko po to żeby zagłosować, to nie jest rozwiązanie problemu – dodał.
Podobnie inicjatywę PiS, ocenił Marcin Ociepa. - Dzisiaj nie powinniśmy rozmawiać o stanowisku w sprawie autostrady, ale o tym jak poprawić system dróg w mieście, jak zniwelować skutki płatnej autostrady, takiej dyskusji dzisiaj brakuje, tego oczekują od nas mieszkańcy – mówił przewodniczący Razem dla Opola.
Po burzliwej dyskusji, radni uchwały ostatecznie nie podjęli. Przeciwko zagłosowało 12 radnych, 6 było za a 2 wstrzymało się. Obecny podczas obrad sesji rady prezydent Ryszard Zembaczyński zapewnił, że do kwestii problemów komunikacyjnych miasta, które mogą powstać na skutek wprowadzenia opłat za przejazd A4 należy wrócić.
- Przygotować trzeba znacznie obszerniejszy projekt uchwały, który pokaże jak rozwiązać ewentualny problem i taki dokument skierować do wszystkich ważnych osób państwa, w tym oczywiście premiera - podsumował prezydent Opola.
The Naturator: Napisał postów [2338], status [Szycha]
Jak zwykle dużo gadania a będzie dalej tak samo.