- Autor: Mat
- Wyświetleń: 4963
- Dodano: 2011-04-02 / 20:54
- Komentarzy: 116
Oderka wygrała spotkanie w Myszkowie
W sobotnim meczu III ligi opolsko - śląskiej, Oderka Opole zmierzyła się w wyjazdowym spotkaniu z MKS-em Myszków. Jedynego gola w tym spotkaniu zdobył zawodnik opolskiego zespołu Piotr Job. Gospodarze, mimo przewagi w drugiej połowie, wyszli z tej rywalizacji bez punktów.
Na zdecydowany atak od pierwszej minuty zdecydowali się opolanie i po pięciu minutach gry prowadzili już 1:0. Akcję, niczym z treningowej gierki, przeprowadzili Adrian Pajączkowski i Piotr Job. Po trzech podaniach, piłka trafiła za linię obrony. Wtedy Job lekkim strzałem pokonał Michała Brusia, bramkarza MKS.
Zachęceni łatwo zdobytym golem, piłkarze Oderki nie zwalniali tempa gry. W 10 minucie zakotłowało się w polu karnym gospodarzy, a futbolówkę zmierzającą w okienku bramki MKS w ostatniej chwili wybił głową obrońca. Linii defensywnej z Myszkowa szczególnie we znaki dał się Michał Bednarski, skrzydłowy Oderki. Gospodarze odpowiedzieli groźnym strzałem ponad bramką Damiana Rozmusa.
W 30 minucie gry doszło do ostrego starcia zdobywcy bramki dla OKS i Grzegorza Górskiego, zawodnika MKS. Między oboma piłkarzami doszło do szarpaniny. Rozdzielił ich dopiero sędzia Maciej Krzyżowski z Nysy. Obu też, ukarał żółtymi kartkami. Po tej sytuacji do głosu coraz częściej zaczęli dochodzić gospodarze. Na minutę przed końcem pierwszej połowy Błażej Gradek zakręcił obrońcami Oderki i uderzył pod poprzeczkę bramki strzeżonej przez Rozmusa. Ten jednak wypiąstkował piłkę na rzut rożny.
Od początku drugiej połowy meczu, tempo rozgrywania akcji wyraźnie spadło, a między zawodnikami Oderki mnożyły się niecelne podania. Zupełnie niewidoczny był napastnik Adam Setla, który wiosną zdążył już ustrzelić 3 gole. Aktywny cały czas był za to Bednarski. Dobrą grę w ofensywie przypłacił jednak kontuzją kostki. Po jednym z ataków rywala musiał w 60 minucie opuścić boisko przy pomocy lekarza swojej drużyny.
Gospodarze do końca próbowali zdobyć wyrównującą bramkę, ale ich ataki albo kończyły się na obronie Oderki, albo w rękach Damiana Rozmusa. Po 90 minutach powody do radości mieli więc kibice gości, którzy w liczbie około 200 pojawili się na stadionie w Myszkowie.
- Wystąpiliśmy dzisiaj w nieco eksperymentalnym składzie. Sebastian Deja i Dominik Franek pauzowali za kartki. Tym bardziej cieszą 3 punkty zdobyte na tak gorącym terenie – podsumowuje spotkanie Dariusz Kaniuka, trener Oderki Opole.
- Po tym można właśnie poznać klasowy zespół. Zdobywa gola na początku spotkania i nie oddaje zwycięstwa do końca. Mam mnóstwo zastrzeżeń do swojej drużyny, zwłaszcza za ich grę w ofensywie – stwierdza z kolei Wojciech Osyra, trener MKS Myszków.
Zarezerwuj unikatowy login zanim wyprzedzą cię inni! Włącz się do dyskusji i wymieniaj poglądy na różne tematy z aktywną społecznością.
Forum pod artykułem jest w trybie "tylko dla zalogowanych".
Najczęściej czytane
Powiązane materiały
Polub nas!
Chmura tagów
Ogłoszenia
Zgodnie z art. 173 ustawy Prawa Telekomunikacyjnego informujemy, że przeglądając tę stronę wyrażasz zgodę
na zapisywanie na Twoim komputerze niezbędnych do jej poprawnego funkcjonowania plików
cookie.
Więcej informacji na temat plików cookie znajdziecie Państwo na stronie
polityka prywatności.
Kliknij tutaj, aby wyrazić zgodę i ukryć komunikat.
fenomen: Napisał postów [295], status [starszy wyjadacz]
Zagraj jak za dawnych lat.