OSP Rozwadza
Jak poinformował kpt. Łukasz Nowak, rzecznik prasowy opolskiego komendanta wojewódzkiego Państwowa Straż Pożarna, w dniach od 24 do 26 grudnia 2025 roku strażacy interweniowali przy 71 zdarzeniach. Wśród nich było 19 pożarów, 42 miejscowe zagrożenia oraz 10 alarmów fałszywych.
Najwięcej interwencji odnotowano na terenie powiatu opolskiego z miastem Opole - 15 zdarzeń, powiatu nyskiego - 14 oraz kędzierzyńsko-kozielskiego - 11 interwencji.
W wyniku wszystkich zdarzeń poszkodowanych zostało pięć osób, w tym jedno dziecko. Niestety, w okresie świątecznym strażacy odnotowali także osiem ofiar śmiertelnych.
Szczególną uwagę zwracają zdarzenia związane z tlenkiem węgla. W ciągu trzech dni doszło do czterech takich interwencji. W jednym z przypadków poszkodowane zostało dziecko. Strażacy gasili również 12 pożarów w obiektach mieszkalnych. Najwięcej z nich miało miejsce na terenie powiatu opolskiego z miastem Opole - cztery, w powiecie nyskim - trzy oraz w powiecie kluczborskim - dwa pożary.
Wśród istotnych interwencji służby wymieniają m.in. tragiczny wypadek drogowy w miejscowości Zielęcice w powiecie brzeskim. 24 grudnia na drodze krajowej nr 39 doszło tam do zderzenia dwóch samochodów osobowych, w którym zginęło sześć osób. Kolejne dwie ofiary śmiertelne to zdarzenie na Kępskiej - osoba podjęta z wody oraz zdarzenie związane z otwarciem mieszkania w ramach pomocy dla innych służb.
Sześć ofiar śmiertelnych w wypadku na DK39 w Zielęcicach (Foto&Wideo) AKTUALIZACJA
Tego samego dnia w miejscowości Janowa w powiecie nyskim doszło do zderzenia czterech pojazdów. Jednej osobie udzielono pomocy na miejscu zdarzenia.
26 grudnia w Nysie strażacy gasili pożar altany na ogródkach działkowych. Wstępne straty oszacowano na około 100 tys. zł. Tego samego dnia w Kędzierzynie-Koźlu doszło do pożaru samochodu na parkingu, gdzie straty wyniosły około 20 tys. zł. O godzinie 13:10 służby ratunkowe interweniowały przy pożarze samochodu osobowego na ul. Plac 1 Maja w Zdzieszowicach. Ogień pojawił się w trakcie postoju pojazdu. W zdarzeniu nikt nie został poszkodowany.
Straż pożarna apeluje o montowanie czujników tlenku węgla oraz dymu. - Urządzenia te mogą w porę ostrzec nas i naszych bliskich przed zagrożeniem - podkreśla kpt. Łukasz Nowak.
