(Fot. Włodzimierz Czarzasty/Facebook)
Podczas konferencji prasowej marszałek Czarzasty wyjaśnił motywację stojącą za decyzją. Jego zdaniem trudno jest nakładać na obywateli kolejne ograniczenia dotyczące sprzedaży alkoholu, jeśli przedstawiciele władzy nie stosują podobnych zasad wobec siebie.
- Trudno informować społeczeństwo o konieczności zakazu sprzedaży alkoholu na stacjach benzynowych czy o zakazie nocnej sprzedaży, nie dając przykładu ze strony Sejmu - od osób, które takie prawo będą uchwalać - podkreślał marszałek.
- Uważam, że jako instytucja państwowa powinniśmy dać przykład, dlatego to zarządzenie podpisałem - dodał.
Regulacja wejdzie w życie w poniedziałek, 24 listopada. Jak wyjaśnił Czarzasty, niewprowadzenie zakazu "od zaraz" wynika z konieczności uporządkowania kwestii organizacyjnych po stronie sejmowych restauracji i punktów gastronomicznych.
- Trzeba zarządzić zasobami, które obecnie znajdują się w restauracji, oraz zmienić wszelkie wpisy i informacje - tłumaczył.
Decyzja marszałka wpisuje się w szerszą dyskusję na temat ograniczenia dostępności alkoholu w przestrzeni publicznej. W ostatnich tygodniach rząd sygnalizował zamiar zaostrzenia przepisów dotyczących sprzedaży trunków m.in. na stacjach benzynowych czy w godzinach nocnych.
Czarzasty przekonuje, że parlament powinien być pierwszą instytucją, która pokaże, że zmiany te mają realne uzasadnienie - także wśród samych ustawodawców.
Nowe zasady oznaczają koniec długoletniej tradycji sprzedaży alkoholu w sejmowych restauracjach. Władze Sejmu podkreślają jednak, że decyzja ma przede wszystkim wymiar symboliczny i ma wzmacniać zaufanie obywateli do instytucji publicznych.
kamyk17: Napisał postów [468], status [starszy pismak]
No nie wiem.Teraz Sejmem będą rządzić dwaj bolszewicy. Czarzasty i jego przyboczny Siwiec. A jak wiadomo od zawsze, gorzała to dla bolszewika artykuł pierwszej potrzeby.