• Autor: Dagmara
    • Wyświetleń: 2343
    • Dodano: 2025-11-01 / 20:56
    • Komentarzy: 2

    Czu to nowa tradycja?Doniesienia o igłach i pinezkach w cukierkach po Halloween

    Fot. Ilustracyjne

    W Polsce dosyć szeroko przyjęła się halloweenowa tradycja, podczas której dzieci chodzą 31 października od domu do domu, od mieszkania do mieszkania, pytając: "cukierek albo psikus?". Dla wielu dorosłych to miły zwyczaj - okazja, by raz w roku poczęstować najmłodszych słodyczami i zobaczyć ich radość. Niestety, podobnie jak w ubiegłym roku, także tym razem w kraju pojawiły się incydenty, które trudno racjonalnie wytłumaczyć.

    Policja prowadzi czynności wyjaśniające po doniesieniach o niebezpiecznych przedmiotach znalezionych w cukierkach rozdawanych dzieciom w Oświęcimiu i Gorzowie (gm. Chełmek). Według relacji rodziców, w niektórych słodyczach miały znajdować się igły, szpilki i kawałki metalu. Na szczęście nikt nie odniósł obrażeń.

    W jednym z przypadków 12-letni chłopiec z Gorzowa zauważył igły w jednym z otrzymanych cukierków. Jego matka zgłosiła sprawę mediom, a w sieci opublikowano zdjęcia przedstawiające słodycze z metalowymi elementami. Rzeczniczka Komendy Powiatowej Policji w Oświęcimiu, asp. szt. Małgorzata Jurecka, poinformowała, że mimo braku oficjalnych zawiadomień, funkcjonariusze wszczęli czynności sprawdzające i zbierają zeznania.

    Podobne informacje pojawiły się w Chorzowie, gdzie kobieta twierdzi, że jej dzieci również otrzymały cukierki z igłami. Z kolei w Trzemesznie (woj. wielkopolskie) zgłoszenie o "niebezpiecznym batoniku" okazało się żartem 10-letniej dziewczynki, która wraz z koleżankami sama wkręciła wkręt w słodycz.

    Policja apeluje do rodziców, by po halloweenowej zabawie dokładnie sprawdzali słodycze, zanim dzieci zaczną je jeść. "Zabawa nie zwalnia z przestrzegania prawa - psikus nie może nikogo narażać na niebezpieczeństwo" - przypominają funkcjonariusze.

    Czy jest coś piękniejszego niż radość dzieci, które z wypiekami na twarzy odbierają cukierki za uśmiech i odwagę zapukania do drzwi? Dla wielu mieszkańców Opola to miła tradycja, w którą angażują się z ochotą - kupują słodycze, dekorują domy i czekają na dzwonek do drzwi.

    - Co roku przygotowuję całą miskę cukierków i wystawiam dynię w oknie. Kiedy dzieci przychodzą w przebraniach, to aż serce rośnie. W tych czasach trochę radości nikomu nie zaszkodzi - mówi pani Marta z osiedla Armii Krajowej.

    - Dla mnie to świetna zabawa. Dzieci są grzeczne, kulturalne, dziękują. Nie ma nic w tym złego. A czy to nasza tradycja czy nie, nie ma co analizować, dzieci sa szczęśliwe Ja zawsze otwieram drzwi i częstuję - bo uśmiech dziecka to najlepszy "cukierek" dla dorosłego mówi mieszkaniec Malinki.

    A Wy jakie macie zdanie na ten temat? Jesteście team "Kupuję słodycze" czy team "Wyłączam dzwonek"? Weźcie udział w naszej krótkiej ankiecie.
    reklama

    Halloweenowa tradycja

    A Ty? Kupujesz cukierki i czekasz na dzieci z radością, czy raczej unikasz całego tego psikusa? Weź udział w naszej krótkiej ankiecie

    Wyniki
    • TEAM "Kupuję cukierki"16
    • TEAM "Wyłączam dzwonek"12

    Zarezerwuj unikatowy login zanim wyprzedzą cię inni! Włącz się do dyskusji i wymieniaj poglądy na różne tematy z aktywną społecznością.

    Forum pod artykułem jest w trybie "tylko dla zalogowanych".

    2025-11-02 08:43:37 [194.29.183.*] id:1685629  
    azam: Napisała postów [1029], status [zrobił/a karierę] Reputacja
    To nie wina dzieci ! wychowanie wychodzi z domu !

    Nick:
    Treść:
    2025-11-01 23:03:47 [37.248.175.*] id:1685624  
    liberty: Napisał postów [5786], status [Szycha] Reputacja
    Po cholerę pozwalacie dzieciom żeby łaziły i żebrały o cukierki jak mamy teraz dużo obcych na naszej ziemi którzy aż tak nas nienawidzą że jeden z ich bękartów 10 letni szczyl chciał podpalić szkołę w Krakowie 9 października??? Stawiam na to że te cukierki z „niespodzianka” to ich robota

    Nick:
    Treść:
    ,
    reklama

    Polub nas!

    Ogłoszenia