(Fot. Pixabay)
Perseidy to jeden z najbardziej znanych rojów meteorów, aktywny od 17 lipca do 24 sierpnia. W maksimum, przypadającym w nocy z 12 na 13 sierpnia, można dostrzec nawet 100 zjawisk świetlnych na godzinę. Ich źródłem są drobiny materii pochodzące z komety Swift-Tuttle, które wchodząc w ziemską atmosferę, spalają się i pozostawiają charakterystyczny jasny ślad.
W tym roku warunki do obserwacji mogą być nieco utrudnione przez blask Księżyca, który kilka dni temu był w pełni. Najlepsze efekty uzyskamy z dala od świateł miejskich - w regionie popularne są tereny wiejskie i otwarte przestrzenie, z których horyzont nie jest przysłonięty.
Perseidy najlepiej wypatrywać w pobliżu gwiazdozbioru Perseusza, z którego zdają się "wylatywać". Jak podkreślają astronomowie, rój ten był obserwowany już w starożytności - pierwsze znane zapisy pochodzą z Chin z 36 roku naszej ery.
Oprócz meteorów tej nocy można zobaczyć rzadką koniunkcję Wenus i Jowisza, które w lornetce zmieszczą się w jednym kadrze. Tak bliskie zbliżenie obu planet o świcie zdarza się raz na 24 lata.
Do obserwacji Perseidów nie jest potrzebny teleskop. Wystarczy wygodne miejsce, ciemne niebo i cierpliwość. Dla chętnych do uwiecznienia zjawiska przydadzą się aparaty z dłuższym czasem naświetlania lub smartfony w trybie manualnym, ustawione na statywie.
